W niedzielnym komunikacie podano, że wielkość przesyłu wyniosła 109,6 mln metrów sześciennych gazu, w porównaniu z 109,5 mln metrów sześciennych dzień wcześniej – przekonuje Gazprom, największy światowy wydobywca gazu.
Premier Ukrainy Denis Szmyhal poinformował, że ukraińskie zasoby gazu wynoszą 9,5 mld metrów sześciennych, a wydobycie jest kontynuowane we wszystkich miejscach poza strefą działań wojennych.
"Nadal trwa import gazu z Węgier, Słowenii i Polski. Ukrgasdobycha nadal wydobywa gaz we wszystkich miejscach z wyjątkiem tych położonych bezpośrednio na linii frontu" – brzmi oświadczenie opublikowane na stronie internetowej ukraińskiego rządu.
Według Szmyhala na Ukrainie cały czas funkcjonują cztery elektrownie jądrowe, a także wszystkie elektrownie wodne i elektrociepłownie.
Dostawy węgla z Polski
– Istnieją umowy z Polską na dostawę dodatkowych partii węgla koleją. Aby racjonalnie wykorzystywać węgiel, rząd zdecydował, że ukraińskie elektrociepłownie mogą kupować gaz ze zniżką – przekazał ukraiński premier.
Dodał, że podstawowe zapasy żywności w kraju wystarczą na kilka miesięcy. – Podczas obowiązywania stanu wojennego rząd zabronił lub ograniczył eksport krytycznie ważnych artykułów spożywczych i towarów, które są niezbędne dla bezpieczeństwa żywnościowego państwa, w tym pszenicy, gryki, mięsa, jajek, masła i cukru – oświadczył Szmyhal.
– Ale musimy też myśleć o przyszłości. Dlatego rząd realizuje plan wsparcia kampanii siewnej, która powinna rozpocząć się w miarę możliwości jak najszybciej – stwierdził premier Ukrainy, którego cytuje agencja Reutera.
Czytaj też:
Orban: UE nie nałoży sankcji na rosyjski gaz i ropęCzytaj też:
Prof. Marciniak: Stoimy przed nieuchronną decyzją w sprawie Rosji