Szef koncernu paliwowego zwrócił uwagę, że to nie polski rząd jest odpowiedzialny za wysokie ceny paliw. Pragnę zaznaczyć, że odpowiedzialnym za to jest prezydent Rosji Władimir Putin, który zaatakował suwerenne państwo – Ukrainę – mówił na antenie Polskiego Radia Daniel Obajtek.
Prezes PKN Orlen zaznaczył, że na ceny ma także wpływ m.in. cena baryłki ropy na światowych rynkach. Obecnie to 112 dolarów (przy kurskie dolara 4,42 zł). W ubiegłym roku przy kursie 3,60 zł baryłka kosztowała poniżej 80 dolarów.
"Jedne z najtańszych paliw"
– Wiem, że paliwa są drogie i nie ukrywamy tego - każdy widzi jakie są ceny. Ale proszę zobaczyć, my nie jesteśmy gospodarką oderwaną od rzeczywistości, proszę zobaczyć na ceny w innych krajach – wskazywał szef Orlenu.
– My w Polsce mamy jedne z najtańszych paliw w Europie i to jest fakt. Wiem, że opozycja powie o sile nabywczej pieniądza, ale nikt dziś nie kupuje ropy na zasadzie siły nabywczej pieniądza. Dziś ropa jest indeksowana na giełdach, ma określone parametry cenowe i to niezależnie od tego, kto, w jakim kraju i ile zarabia – tłumaczył Obajtek.
Prezes giganta paliwowego przyznał, że ceny mogą być niższe, dzięki wprowadzonej przez rząd obniżonej akcyzie. – Ale to jest również duża zasługa Orlenu, ponieważ odpowiednio zbilansowaliśmy działania i mogliśmy sobie pozwolić, by te ceny paliw stabilizować – mówił Obajtek.
Zapytany o zysk koncernu, przy cenie 7,20 zł za litr benzyny, szef PKN Orlen zapewnił, że zysk jest porównywalny jak rok wcześniej. – Zysk operacyjny z handlu detalicznego detalu mamy taki sam w pierwszym kwartale 2022 r., jak w pierwszym kwartale 2021 roku; to dowód, że koncern nie łupi konsumentów – tłumaczył Obajtek.
Czytaj też:
Żukowska "wzruszona" słowami posła PO. "Jak pana posła słyszę o tej wyprzedaży..."Czytaj też:
Eksperci alarmują: Rekordowe wzrosty cen benzyny w kolejnych tygodniach