Styczniowy odczyt wskazuje, że w porównaniu z grudniem 2024 roku bezrobocie w Polsce wzrosło o 0,3 punktu procentowego. Dane pokrywają się z szacunkami Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.
Jak pisze portal Money.pl, styczniowy wzrost bezrobocia to wyraźna zmiana na polskim rynku pracy. W liczbach bezwzględnych wskaźnik wygląda następująco: w styczniu w urzędach pracy zarejestrowanych było 837,6 tys. wobec 786,2 tys. miesiąc wcześniej. W tym okresie zarejestrowano 131,1 tys. nowych bezrobotnych, a z rejestru wykreślono 79,6 tys. osób.
Grupowe zwolnienia w Polsce
Zapowiedzi zwolnień w minionym roku dotyczyły niemal 40 tysięcy osób, co oznacza o jedną piątą więcej, niż w 2023 roku. Ostatecznie zwolnionych zostało 27 tysięcy osób – to o prawie 60 proc. więcej niż rok wcześniej.
Niestety nic nie zapowiada stabilizacji na rynku pracy. Powołując się na dane Urzędu Pracy miasta stołecznego Warszawy, "Rzeczpospolita" opisuje, że rok 2025 może być równie trudny pod tym względem.
Liczba zadeklarowanych w styczniu cięć zatrudnienia była prawie trzydziestokrotnie większa niż rok wcześniej: jedenastu pracodawców zapowiedziało zwolnienie łącznie dziewięciu i pół tysiąca pracowników. – Spektakularnych zwolnień grupowych powinno być w tym roku mniej niż w 2024, ale z kolei zwiększyła się liczba firm, które ograniczają zatrudnienie małymi krokami, by uniknąć medialnego szumu – mówi Jacek Puszakowski, dyrektor w firmie LHH.
"Według danych urzędu liczba zadeklarowanych w styczniu br. cięć zatrudnienia była prawie 30-krotnie większa niż rok wcześniej. Podczas gdy na początku zeszłego roku osiem firm zgłosiło plany zwolnienia łącznie 340 pracowników, w tym roku 11 pracodawców zapowiedziało cięcia obejmujące łącznie 9,5 tys. osób" – czytamy na portalu rp.pl. Ma to być powiązane ze zwolnieniami z Poczty Polskiej.
Czytaj też:
Ta ulga daje zwrot nawet 4,5 tys. złotych. Pamiętaj przy wypełnianiu PITCzytaj też:
Zmiany w L4. Resort szykuje rewolucję ws. zwolnień