Jak zauważa "DGP", tylko w siedmiu stolicach województw przeciętne wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw są wyższe od średniej krajowej, która w ubiegłym roku wyniosła 4852 zł brutto i była o 7,1 proc. wyższa niż dwa lata temu.
Mowa o zarobkach w Warszawie (6155 zł), Gdańsku (5831 zł), Katowicach (5831 zł), Poznaniu (5406 zł), Krakowie (5287 zł), Wrocławiu (5156 zł) i Szczecinie (5012 zł).
Gazeta pisze, że w 2017 r. średnie wynagrodzenie w obcych firmach wynosiło 5,7 tys. zł i było aż o 64 proc. wyższe niż w polskich przedsiębiorstwach prywatnych. "Płacą one lepiej, m.in. dlatego że oprócz fachowych umiejętności oczekują od pracowników także znajomości języków obcych i gotowości do pracy w zagranicznych firmach koncernów" – czytamy.
W opublikowanym przez "DGP" zestawieniu wysokości płac trzy ostatnie miejsca zajmują: Kielce (4092 zł), Gorzów Wielkopolski (4043 zł) i Białystok (3932 zł).
Cytowany przez dziennik Grzegorz Maliszewski, główny ekonomista Banku Millennium, stwierdził, że w Warszawie czy Poznaniu "bezrobocia praktycznie nie ma", a przedsiębiorcy muszą konkurować o pracowników, co wpływa na wysokość oferowanych wynagrodzeń.
Czytaj też:
"Rz": Polska szkoła biedy. Nauczyciele pokazali, ile zarabiają