"Ponieważ atakowano nas jako ruskich szpionów, ludzie chyba niechętnie przyznawali, że na nas głosowali? A jednak exit polls były znacznie wyższe od podanych wyników!" – stwierdził Janusz Korwin-Mikke komentując spadek wyniku Konfederacji poniżej 5-procentowego progu wyborczego. Formacja najprawdopodobniej nie wprowadzi do europarlamentu ani jednego posła.
"Jak Państwo niewątpliwie dostrzegli na wieczorze wyborczym od chwili ogłoszenia exit-polls byłem pesymistą – i wykrakałem. Jednak ja bym to i owo sprawdził" – przekonuje Korwin-Mikke. Dodał, że w wynikach "coś nie gra". "Takie podejrzenia są powszechne. Np. w Północnej Karolinie tylko 8% pytanych uważa, że oszustwa wyborcze nie są istotnym problemem, a ponad połowa, że są bardzo poważnym problemem..." – zauważa na Facebooku polityk.
Czytaj też:
Rozbrajające wnioski Scheuring-Wielgus: Wielki sukces Wiosny, PiS ma dziś najtrudniej