"Polski Kościół katolicki zaostrzył retorykę antygejowską, która stała się dominującym tematem nacjonalistycznej partii władzy w ostatnich tygodniach, wywołując sprzeciw liberalnych polityków, którzy porównali wypowiedzi arcybiskupa z podżeganiem do ludobójstwa” – czytamy na portalu "Europejska Prawda".
Brakuje informacji o tym, skąd wzięły się ostre słowa abp. Jędraszewskiego. Czytelnik nie dowie się, że „zaostrzenie retoryki” było odpowiedzią na prowokacyjne incydenty z wydarzeń organizowanych przez środowiska LGBT. Autor artykułu przytacza kontrowersyjną wypowiedź metropolity, w której ruch LGBT nazwał „tęczową dżumą”, którą z kolei porównał z „czerwoną dżumą” bolszewizmu. Portal cytuje za to komentarz Roberta Biedronia, który zasugerował, że w Polsce „już mieliśmy takich polityków”, co „używali podobnych słów”, „nawołujących do zbrodni, ludobójstwa”.
„W przeddzień wyborów parlamentarnych, które odbędą się najpewniej w październiku, partia władzy uczyniła z wrogości wobec gejów centralny punkt swojej kampanii, przedstawiając prawa LGBT jako niebezpieczną, zagraniczną ideę, która niszczy tradycyjne wartości w polskiej twierdzy katolicyzmu” – czytamy na stronie internetowej „Ukraińskiej Prawdy”. „Problem wylał się na ulice pod koniec lipca, kiedy tysiące kontrmanifestantów w prowincjonalnym Białymstoku próbowały zablokować pierwszy w tym mieście marsz w obronie praw LGBT. Uczestnicy kontrmanifestacji mieli znaczącą przewagę liczebną, zaczęli prześladować ludzi na ulicach i bić ich” – napisano dalej. Artykuł kończy się lakoniczną konstatacją: „Małżeństwa jednopłciowe oraz adopcja (dzieci przez party homoseksualne) są w Polsce nielegalne”.
Czytaj też:
Gdyby Putin nie zajął Krymu, być może już by nie żyłCzytaj też:
"Tęczowa zaraza? Arcybiskup Jędraszewski powiedział prawdę"
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.