Wątpliwości w tej sprawie zgłaszał znany lekarz Leonard Gross. Według niego, gdyby ratownicy szybciej przetransportowali prezydenta do szpitala, samorządowiec miałby większą szansę na przeżycie. Gross zwrócił się z tym do prokuratury, która powołała biegłych z zakresu ratownictwa medycznego. Nie stwierdzili oni jednak żadnych nieprawidłowości w akcji ratunkowej po zamachu na Pawła Adamowicza.
Biegli stwierdzili, że ratownicy medyczni zrobili wszystko zgodnie z wytycznymi Europejskiej Rady Resuscytacji w zakresie prowadzenia resuscytacji krążeniowo- oddechowej. W ocenie biegłych, ratownicy podjęli też słuszną decyzję o przewiezieniu rannego prezydenta do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego, a nie do najbliższego Szpitala Copernicus. UCK jest dalej od Targu Węglowego, ale ma odpowiednie oddziały do ratowania życia pacjentów w ciężkich przypadkach. Chodzi m.in. o kardiochirurgię.
Czytaj też:
Śmierć Pawła Adamowicza. Oskarżono pracownika ochrony finału WOŚP