Dziennikarze, którzy spotkali dziś Krystynę Pawłowicz w Sejmie poprosili ją o "ostatnią rozmowę". – Jaką ostatnią? Ja żyje i dam wam jeszcze popić i popalić! O! To wam powiem – mówiła uśmiechnięta posłanka.
Pawłowicz nie chciała zdradzić, czy planuje jeszcze zaangażować się w najbliższym czasie w politykę. Podkreślała, że będzie się teraz kurować i sprzątać. Dopytywana przez jednego z dziennikarzy, czy wybiera się do Trybunału Konstytucyjnego, odparła: "Ja jestem teraz na urlopie. Ja mam 70 lat, proszę pana".
Posłanka odniosła się także do spekulacji, jakoby miała zostać Rzecznikiem Praw Obywatelskich. – Nie chciałabym. Ta funkcja kojarzy mi się tylko z panem Bodnarem. I to mnie zniechęca do tej funkcji całkowiecie – podkreśliła.
twitterCzytaj też:
Tych polityków nie zobaczymy już w parlamencie. Wielcy przegrani tych wyborów