Platforma Obywatelska poinformowała na Twitterze, że lider ugrupowania spotkał się z szefostwem Rady Europy ws. międzynarodowej kontroli oceny wyników wyborów w Polsce. Przypomnijmy, żePrawo i Sprawiedliwość chce, aby jeszcze raz przeliczono głosy oddane na kandydatów do Senatu w okręgach: 12 (Toruń), 92 (Konin) oraz 95 i 96 (Kalisz), a także nr 75 (Katowice) i nr 100 (Koszalin).
– Nie ma lepszej instytucji do ochrony i gwarancji demokratycznych procedur niż Rada Europy, szczególnie jeśli rzecz dotyczy wyborów, protestów, które mają wpłynąć – w moim przekonaniu – na werdykt wyborczy w Senacie – mówił lider Koalicji Europejskiej.
Schetyna podkreślił, że w Polsce trwa "festiwal politycznej korupcji". Jako że PiS-owi nie udało się przeciągnąć na swoją stronę żadnego senatora opozycji, to rządzący przechodzą do następnego etapu, czyli "próbują zmienić wynik wyborczy lub w inny sposób zbudować większość w Senacie". – Nie będzie na to zgody, bo to są standardy antydemokratyczne – zapewnił
Po spotkaniu z szefostwem RE Schetyna zdradził, że rozmowa dotyczyła kampanii wyborczej i wniosków, które pojawiły się w raporcie OBWE. – Pytali o dalszy proces wyborczy, który nie skończył się 13 października, jak się wydawało, tylko przez protesty wyborcze złożone przez PiS dalej trwa. Pytali o to jakie są konsekwencje i jak oceniamy tę sytuację, czy nie ma zagrożenia dla demokracji, praworządności, czy nie jest możliwa zmiana werdyktu wyborczego, który Polacy podjęli 13 października – relacjonował lider Koalicji Obywatelskiej.
– Wyraźnie mówiliśmy o przypadkach korupcji politycznej, o 6 protestach, które wynikają nie z jakichkolwiek rzetelnych powodów, a po prostu z wyborczej porażki. Pytali, czy nie ma zagrożeń do przeprowadzenia pierwszej sesji Sejmu i Senatu 12 listopada – podkreślił Schetyna.
twitterCzytaj też:
Borusewicz oburzony. "Konsekwencje polityczne i społeczne mogą być bardzo duże"Czytaj też:
PiS nie ma powodów do radości. Oto wyniki sondażu