Łukasz Zboralski: Czy obraziłoby panią, gdybym o pani powiedział „nauczyciel”?
Barbara Nowak: Nie, absolutnie. Przecież nauczyciel to piękny zawód.
A jak podobają się pani określenia używane dziś w części mediów, takie jak „ministra” czy „premiera”?
Wychowana zostałam na literaturze klasycznej, więc w tej kwestii mam konserwatywne poglądy i dlatego to absolutnie mi się nie podoba. Trąci to dla mnie zdecydowanie jakąś sztucznością czy czasem wręcz śmiesznością. Ilekroć słyszę, że są takie pomysły, by na siłę stosować te żeńskie końcówki – choćby dopominanie się obecnie przez kobiety w parlamencie o podpisy „posłanka” – to zawsze mnie to zadziwia.
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
dorzeczy.pl/gielda
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.