Maj 2015 r., wieczór wyborczy sztabu Pawła Kukiza. Popularny rockowy muzyk, kandydat popierany głównie przez młodych ludzi, ma powody do zadowolenia. Startując w prezydenckich wyborach bez zorganizowanych struktur, bez poparcia partii politycznych, bez medialnego zaplecza, często też przez media wyśmiewany i bagatelizowany, okazał się jednym z najpoważniejszych kandydatów do prezydenckiego fotela. Na scenę wchodzi w towarzystwie żony i córek. – Potrafisz Polsko. Polska jest nasza. To jest wasz wynik. To idziemy my. Już wygraliśmy, bez pieniędzy, bez struktur, popychani i pogardzani – mówi, nie skrywając radości, Paweł Kukiz.
Czytaj też:
"Lizus!". Czarzasty ostro do Bosaka w studiu Polsatu
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
dorzeczy.pl/gielda
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.