Profesor komentował w TVN24 wybór Małgorzaty Manowskiej na stanowisko nowego pierwszego prezesa Sąd Najwyższego. Wskazał ją prezydent Andrzej Duda spośród pięciu kandydatów wyłonionych wcześniej przez Zgromadzenie Ogólne Sędziów SN.
Małgorzata Manowska otrzymała podczas zgromadzenia 25 głosów, a sędzia Włodzimierz Wróbel – 50. Opozycja zarzuca prezydentowi, że wybierając Manowską złamał dobry obyczaj podejmowania decyzji w SN większością głosów.
– Znam bardzo dobrze pana Wróbla, byłem promotorem jego pracy doktorskiej. Moim zdaniem to był znakomity kandydat na objęcie tej funkcji (pierwszego prezesa SN – red.). Chodzi nie tylko o jego wybitną wiedzę prawniczą, ale także postawę moralną. To jest w każdym względzie bardzo prawy człowiek – powiedział Andrzej Zoll.
Były prezes TK stwierdził, że "system się domyka". – Właściwie już dzisiaj poza Rzecznikiem Praw Obywatelskich nie widzę urzędu, który byłby niezależny od partii rządzącej – uważa Zoll.
Od 2015 roku rzecznikiem praw obywatelskich jest Adam Bodnar. Jego kadencja upływa we wrześniu 2020 roku.
Czytaj też:
Sędzia Laskowski o decyzji prezydenta: Jestem oszołomiony