Do wyniku I tury wyborów i trwającej walki pomiędzy dwoma najsilniejszymi kandydatami odniósł się prezes PZPN Zbigniew Boniek. We wpisie na Twitterze, Boniek żartuje sobie z wyborców, którzy wpłyną na wynik II tury wyborów.
"Prezydent Polski dzisiaj może być wybrany głosami ludźmi środowiska wiejskiego, głosami emerytów i ludzi z podstawowym wykształceniem. To chyba trochę dziwne w tak pięknym i rozwijającym się kraju jak nasza Polska" – napisał prezes PZPN.
Na wpis Bońka odpowiedział m.in. polityk Porozumienia Kamil Bortniczuk, który zwrócił uwagę prezesowi PZPN, że udział w wyborach mogą wziąć wszyscy, a nie tylko wybrane, elitarne grupy.
"Panie Prezesie... dwoma z pięciu przymiotników konstytucyjnych wyborów są: RÓWNOŚĆ - każdy głos jest równy; i POWSZECHNOŚĆ - każdy dorosły obywatel ma prawo głosu. Wykształceni, z dużych miast - w poczuciu wyższości, często o tym zapominają. PS. Obraził Pan chyba rzesze kibiców" – podkreślił Bortniczuk.
Na odpowiedź prezesa PZPN nie trzeba było długo czekać. Boniek w kolejnym wpisie tłumaczy, że wcale nie chciał obrazić wyborców ze wsi, emerytów i osób z wykształceniem podstawowym i przy okazji żartuje sobie z poparcie jak uzyskał polityk Porozumienia w ostatnich wyborach.
"Coś Pan pomylił prezesie Boniek. Po 1. W okręgu 21. głosowało na mnie ponad 4% uprawnionych (prawie 17 tys.), a to jest wynik co najmniej przyzwoity. Po 2. nie krzyczałem:) Po 3. stwierdzenie faktu nie byłoby niczym złym, ale Pan wyraźnie ten fakt ocenił. Ukłony;)" – odpowiedział na zaczepkę polityk.
Przypomnijmy, że dzisiaj rano PKW podała ostateczny wynikwyborów, zgodnie z którym Andrzej Duda wygrałpierwszą turę wyborów prezydenckich z wynikiem 43,5 proc., a drugie miejsce zajął Rafał Trzaskowski, który zdobył 30,46 proc. głosów. Trzeci jest Szymon Hołownia (13,87 proc.), dalej znalazł się kandydat Konfederacji Krzysztof Bosak (6,78 proc. głosów), lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz (2,36 proc. głosów), a na szóstym miejscu znalazł się kandydat Lewicy Robert Biedroń z Lewicy (2,22 proc. głosów).
Czytaj też:
Co z debatą TVP? Jasne stanowisko szefa TAICzytaj też:
"Rafał do roboty". Nowy spot sztabu Dudy