Kosiniak-Kamysz o swojej przegranej kampanii: Dałem z siebie wszystko

Kosiniak-Kamysz o swojej przegranej kampanii: Dałem z siebie wszystko

Dodano: 
Władysław Kosiniak-Kamysz, Piotr Zgorzelski, Magdalena Sobkowiak
Władysław Kosiniak-Kamysz, Piotr Zgorzelski, Magdalena Sobkowiak Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Szef Polskiego Stronnictwa Ludowego w "Rozmowie Piaseckiego" na antenie TVN24 analizował przyczyny swojej wyborczej porażki. – Nie mam poczucia niewypełnienia obowiązku – przekonywał.

Mimo to, szef ludowców przyznał, że osiągnięty przez niego wynik jest "poniżej oczekiwań". Jako przyczynę porażki wskazał pojawienie się Rafała Trzaskowskiego, uznanego przez większość wyborców za jedynego kandydata opozycji, który może wygrać z Andrzejem Dudą.

– Wiele osób opozycyjnych, a to byli głównie moi wyborcy, uznała, szczególnie w ostatnim momencie, że trzeba dać szansę temu, który ma największe szanse wejść do drugiej tury i on do niej nie może wejść ze słabym wynikiem – przyznał Kosiniak–Kamysz.

Gość Konrada Piaseckiego nie uniknął również pytań o swoją polityczną przyszłość. Wielu komentatorów uważa, że podczas najbliższego kongresu partii, kiedy to zostanie wybrany nowy prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego, Kosiniak–Kamysz pożegna się z tym stanowiskiem. Lider PSL jest jednak innego zdania.

– Wotum zaufania na zarządzie partii, który odbył się zaraz po wyborach, otrzymałem. Weryfikacji poddam się już niedługo na kongresie, albo pod koniec tego roku albo na początku przyszłego. Będę startował dalej na prezesa – powiedział na antenie TVN24.

Jak zapowiedział prezes PSL, z wyborczej porażki zamierza wyciągnąć wnioski.

– Nie mam poczucia niewypełnienia obowiązku. Mam poczucie, że każdego dnia robiłem tyle, ile jestem w stanie, z całej siły i całej mocy. Pewnie nieidealnie, ale dałem z siebie wszystko. Wyciągnę z tego wnioski – podsumował rozmowę.

Czytaj też:
"Dzień dobry Polsko!". Prezydent o przedostatnim dniu kampanii

Źródło: TVN24
Czytaj także