Trwa kryzys w koalicji rządzącej. Konflikt między PiS-em a Solidarną Polską wybuchł po głosowaniu ws. noweli ustawy o ochronie zwierząt. Posłowie partii Ziobry zagłosowali "przeciw" tzw. Piątce dla zwierząt, a w piątek padła seria wypowiedzi działaczy zarówno jednej, jaki i drugiej partii z których wynika, że negocjacje koalicyjne zostały zerwane.
– To my zaostrzyliśmy kary za znęcanie się nad zwierzętami i to my doprowadziliśmy m.in. do zamknięcia schroniska w Radysach – mówił w "Gościu Wydarzeń" wiceminister sprawiedliwości i wiceprezes Solidarnej Polski Michał Wójciki. Jak dodał, zabolało go sformułowanie, że posłowie Solidarnej Polski są "nieczuli na los zwierząt".
– Nie ma żadnej separacji. Wiele lat spędziłem w PiS. To są nasi przyjaciele, koleżanki i koledzy, z którymi wiele lat się znamy – powiedział Wójcik. Jak zauważył, niektórzy posłowie PiS mówią o końcu koalicji rządowej. – Koalicja jest – podkreślił.
Wójcik dodał, że wizja przedterminowych wyborów to wizja przejęcia władzy przez "Borysa Budkę i spółkę, PSL". Jak ocenił, należy ostudzić emocje. – Dwa dni na ostudzenie emocji, nie ma co się licytować. Budka i spółka zacierają ręce, tylko czekają, żeby przejąć władzę – dodał.
Jak powiedział, zabolały go zarzuty pod adresem resortu sprawiedliwości, a także jego samego, jakoby był "nieczuły na los zwierząt". – To jest nieprawda. To my zaostrzyliśmy kary za znęcanie się nad zwierzętami i to my doprowadziliśmy m.in. do zamknięcia schroniska w Radysach –podkreślił polityk SP.
Czytaj też:
"Rodzina siłą narodu". Białystok: Przeszedł pierwszy Podlaski Marsz NormalnościCzytaj też:
Beata Kempa pod lupą. NIK: Nie wszystkie zadania wykonano zgodnie z prawem
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
dorzeczy.pl/gielda