W Warszawie odbywa się dziś kolejny protest rolników przeciwko ustawie Prawa i Sprawiedliwości na temat ochrony zwierząt. Propozycja partii rządzącej zakłada m.in. zakaz hodowli zwierząt futerkowych i ograniczenie uryubojutualnego.
W dzisiejszym prosteście, obok polityków różnych opcji, bierze udział ruch rolniczy Agrounia. Jego lider w rozmowie z Wirtualną Polską podkreślił, że ustawa ta w obecnym kształcie jest nie do przyjęcia.
– Nie ma naszej akceptacji by polskim hodowcom zburzyć biznesplan. Wszystko dlatego, że prezes PiS wstał lewą nogą i stwierdził, że chce zniszczyć polską hodowlę – oświadczył.
Michał Kołodziejczak został również zapytany o polityka, który według doniesień medialnych, ma zostać nowym ministrem rolnictwa. Chodzi o posła PiS Grzegorza Pudę, który był sprawozdawcą tzw. Piątki Kaczyńskiego. Tu liderowi Agrounii puściły nerwy.
– Ja się cieszę, że on zostanie ministrem, bo jest gwarantem zjednoczenia polskich rolników. Przeciwko niemu. On zostanie wy*******y w ciągu kilku tygodni. Nam to zajmie maksymalnie miesiąc, to jest po prostu zły człowiek – powiedział.
Czytaj też:
"To skandal". Zaskakujący głos polityka PO w obronie KonfederacjiCzytaj też:
Morawiecki musi poczekać. "Awans opóźniony"