"Czym ty ku**a jeździsz". Kolejny atak na furgonetkę z udziałem Margot

"Czym ty ku**a jeździsz". Kolejny atak na furgonetkę z udziałem Margot

Dodano: 
Michał Sz.
Michał Sz. Źródło: PAP / Mateusz Marek
Aktywiści LGBT nie ustają w próbach zablokowania jeżdżącej po Warszawie furgonetki Fundacji Pro-Prawo do Życia.

W sieci pojawiło się nagranie z kolejnego zatrzymania pojazdu. Na pierwszym planie widać Margot, czyli Michała Sz., o którym głośno było w lipcu i sierpniu. Aktywista trafił do aresztu w związku z zarzutami dotyczącymi ataku na kierowcę furgonetki. Ostatecznie areszt opuścił.

Do kolejnego zatrzymania auta miało dojść we wtorek, w centrum Warszawy. Nagrania ze zdarzenia opublikował na Twitterze Tomasz Kalinowski, wiceprezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości. "Gdyby nie ochrona #StrażMarszuNiepodległości zapewne skończyłoby się kolejnym zdewastowanie mienia. W roli głównej znów #Margot. Jeśli to nie jest dobra podstawa do umieszczenia go w areszcie to co ma jeszcze zrobić?" – pyta oburzony Kalinowski.

twitter

"Fundacja Pro-Prawo do życia rozpoczęła 20 października kampanię „Stop biznesowi śmierci”. Na ulice polskich miast wyruszył samochód, który pokazuje, jak wyglądają ofiary aborcji farmakologicznej dokonywanych za pomocą pigułek i wskazuje osoby odpowiedzialne za te przestępstwa w Polsce. Są to m.in. Justyna Wydrzyńska, Natalia Broniarczyk i Karolina Więckiewicz – trzy kobiety, które same nazywają siebie "Aborcyjny Dream Team", czyli aborcyjna drużyna marzeń. Mówią same o sobie, że: "połączyła nas absolutnie aborcyjna fascynacja" a ich celem jest, jak mówi Broniarczyk: "żeby było jak najwięcej osób, które sobie pomagają w aborcji, żeby to się stało po prostu, znowu to powiem i znowu będzie skandal: hobby. Czyli co lubisz robić? Lubię pomagać innym osobom w aborcjach" – czytamy na stronie www.stronazycia.pl.

Dalej czytamy: "Natalia Broniarczyk i Karolina Więckiewicz, których zdjęcia zestawiono z fotografiami ofiar aborcji, weszły przed maskę pojazdu Fundacji na środku ruchliwej ulicy w centrum Warszawy. Razem z nimi byli inni aktywiści aborcyjni i LGBT, których zachowanie spowodowało zagrożenie dla postronnych osób. Szybko dołączył do nich Michał Szutowicz pseudonim Margot, który kilka miesięcy temu pobił wolontariusza Fundacji Pro-Prawo do życia jadącego furgonetką informującą Polaków na temat ideologii LGBT. Dzisiaj Margot, który został zwolniony z aresztu, kładł się na masce auta utrudniając przejazd i zachowywał się agresywnie wobec postronnych osób. W pewnym momencie zrobiło się naprawdę niebezpiecznie".

Margot z zarzutami

W lipcu "Margot" zarzucono, że 27 czerwca "wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami uszkodził samochód marki renault master, poprzez przecięcie opon, pocięcie plandeki, urwanie lusterka, oderwanie tablicy rejestracyjnej, uszkodzenie kamery cofania oraz pobrudzenie pojazdu farbą". Łączna wartość strat - jak poinformowała prokuratura - wyniosła ponad 6 tys. zł na szkodę Fundacji Pro – Prawo do Życia.

Aktywiście zarzucono również, że w trakcie zajścia przewrócił Łukasza K. na chodnik, czym spowodował u niego obrażenia w okolicy pleców i lewego nadgarstka. "Zarzut obejmuje także stosowanie przemocy polegającej na szarpaniu i popychaniu Łukasza K. w celu zmuszenia pokrzywdzonego do zaprzestania nagrywania przebiegu zdarzenia" - informowała prokuratura.

Czytaj też:
"Wyborcza" zaskakująco o Morawieckim. "Obsadził się w roli człowieka kompromisu"
Czytaj też:
"To porażka opozycji, a przede wszystkim porażka demokracji"

Źródło: X / stronażycia.pl
Czytaj także