Według informacji RMF FM, Kaja Godek rozważa zawiadomienie prokuratury o niepublikowaniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego przez premiera. Jak zaznacza w rozmowie z reporterem radia działaczka Fundacji Życie i Rodzina, premier, zwlekając z publikacją tego dokumentu, łamie prawo.
– Rząd nie szanuje wyroku własnego trybunału i na temat tego wyroku prowadzi jakąś dyskusję – ocenia Godek.
Jednak zanim nastąpi zawiadomienie do prokuratury, Kaja Godek wystosowała petycję, w której domaga się natychmiastowej publikacji wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Jak komentuje działaczka, brak publikacji będzie powodem do tego, aby nigdy nie oddać głosu na PiS. – Wzywamy Mateusza Morawieckiego do zaprzestania łamania prawa – dodała w rozmowie z reporterem RMF FM.
Tymi doniesieniami jest zniesmaczona Joanna Lichocka. Zdaniem posłanki Kaja Godek nie ma czystych intencji.
"Nie wiem jak Państwo to oceniają (pewnie inaczej), ale dla mnie ta Pani nie kieruje się dobrymi intencjami. Jak tak można?" – napisała Lichocka na Twitterze.
Czytaj też:
"GW" przekaże prawie 700 tys. zł na Ogólnopolski Strajk Kobiet
Czytaj też:
Kuriozalne słowa polityka Lewicy. "Woda święcona chroni przed wirusem"