Wiesław Chełminiak || 50 lat po śmierci autor „Łuku triumfalnego” wciąż jest żywy i czytany. Potrafił przetłumaczyć na język literatury najważniejsze doświadczenia XX w. – wojnę i emigrację
Zanim skonał w szpitalu w Locarno, był już od wielu miesięcy wrakiem człowieka. Przy życiu trzymała go tylko chęć ukończenia „Cieni w raju”, powieści o wygnańcach z Europy, szlifujących nowojorskie bruki. Nie udało się. To, co wdowa i żądny zysku wydawca rzucili na rynek, miało wszelkie cechy półproduktu