– Noc przebiegła bardzo spokojnie. W sumie mieliśmy zgłoszenia do 14 zdarzeń związanych z fajerwerkami. W żadnych z nich nikt nie ucierpiał. Głównie płonęły śmietniki. Zwykle wiele zgłoszeń dotyczy też pożarów na balkonach wywołanych fajerwerkami –dzisiaj mieliśmy dwa takie zgłoszenia, ale nie było to nic poważnego. Dla porównania w ubiegłoroczną noc sylwestrową interweniowaliśmy około 30 razy – podsumował rano w rozmowie z TVN Warszawa Wojciech Kapczyński ze stołecznej straży pożarnej.
– Na ulicach jest bardzo spokojnie. Zdecydowana większość osób została w domu. Można to zauważyć na w centrum czy na Starym Mieście. Do tej pory nie mieliśmy żadnych interwencji – mówił z kolei w rozmowie z portalem rzecznik Komendy Stołecznej Policji Sylwester Marczak.
Jak informuje TVN warszawa, komunikacja miejsca świeciła pustkami, ale po ulicach stolicy jeździło sporo taksówek i dostawców jedzenia. O północy nad miastem rozbłysły fajerwerki, ale nie było ich tak dużo jak w ubiegłym roku.
Zgodnie z rozporządzeniem rządu, od 31 grudnia 2020 r. od godz. 19 do 1 stycznia 2021 r. do godz. 6 na obszarze Polski przemieszczanie się było możliwe wyłącznie w celu wykonywania czynności służbowych lub zawodowych lub wykonywania działalności gospodarczej oraz zaspokajania niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego.
Czytaj też:
Do siego roku 2021! Życzenia noworoczne od redakcji "Do Rzeczy"Czytaj też:
"Żebyśmy się nie bali i nie ulegali owczemu pędowi". Życzenia noworoczne od Pawła Lisickiego