Studenci WUM: Na liście wciąż są dwa nazwiska, które wstrząsną Polską

Studenci WUM: Na liście wciąż są dwa nazwiska, które wstrząsną Polską

Dodano: 
Budynek Centralnego Szpitala Klinicznego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego w Warszawie przy ulicy Banacha
Budynek Centralnego Szpitala Klinicznego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego w Warszawie przy ulicy BanachaŹródło:PAP / Jacek Turczyk
Na stronie w mediach społecznościowych prowadzonej przez studentów Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego pojawił się wpis, w którym oceniono sposób informowania o aferze ze szczepionkami dla celebrytów.

Strona "ZUM na WUM" powstała, by nagłaśniać wszelkie nieprawidłowości na uczelni. Od wybuchu afery ze szczepionkami dla aktorów i polityków spoza grupy "0" pojawiło się tam wiele wpisów dotyczącej tej sprawy. Studenci od samego początku twierdzili m.in., że rektor uczelni prof. Zbigniew Gaciong wiedział o szczepieniu celebrytów.

Studenci postanowili ocenić sobotnie serwisy informacyjne pod kątem rzetelności przekazywanych informacji o skandalu ze szczepionkami. Jak przyznają we wpisie, większość z nich powstała we współpracy z nimi lub na podstawie ich wpisów.

"Obejrzeliśmy przygotowane przez największe w Polsce stacje telewizyjne wieczorne programy informacyjne. Większość z nich powstawała we współpracy z nami bądź na podstawie naszych wpisów. Wielokrotnie nie zgadzaliśmy się z zamiataniem pod dywan afer z respiratorami, maseczkami, a przez kolejne błędne decyzje, brak przygotowania zarówno Szpitali jak i Uczelni Medycznych, wielu z nas ma wątpliwości czy w kończąc studia będzie gotowym być dobrym medykiem" – napisali studenci.

Autorzy wpisu skupili się na materiale "Faktów" TVN. Ich zdaniem jest on wysoce nieobiektywny.

"Chcąc być obiektywni, musimy jednak podkreślić, że nie możemy zostawić narracji Faktów TVN bez komentarza. Materiał dot. skandalu na WUMie był tendencyjny, przygotowany i ma na celu mydlenie oczu. Tłumaczenia gwiazd, że są 60+ i że w ostatniej chwili dowiedziały się o szczepieniach jest nieprawdziwy..." – napisano.

"Co więcej gwiazdy weszły do kolejki przed czekającymi w niej MEDYKAMI. Akurat przechadzały się w pobliżu i dostały telefon więc wszyscy przybiegli na określoną godzinę. A do dnia publikacji przez nas informacji o szczepieniach celebrytów nikt nie chciał się tym chwalić" – czytamy w dalszej części wpisu.

Na koniec studenci informują, że ujawnienie kolejnych dwóch nazwisk z listy zaszczepionych poza kolejnością "wstrząśnie całą Polską".

"Lista nazwisk wciąż się powiększa. Póki co podawane przez nas nazwiska potwierdzają się w 100%. A na liście wciąż są dwa nazwiska, które wstrząsną Polską…" – zakończono wpis.

Czytaj też:
Legenda amerykańskiego dziennikarstwa w szpitalu z powodu COVID-19
Czytaj też:
"Może przestanie Pani obrażać inteligencję Polaków?". Tarczyński bezlitosny dla jednej z zaszczepionych aktorek

Źródło: Facebook
Czytaj także