W środę Joanna Mucha zasiliła szeregi Polski 2050. Posłanka z Lublina jest kolejnym politykiem PO, który przeszedł do partii Szymona Hołowni. Przypomnijmy, że w poniedziałek Jacek Bury i Szymon Hołownia wystąpili wspólnie na konferencji prasowej w parlamencie, informując o decyzji senatora o odejściu z PO.
Problemy Platformy Obywatelskiej
O odejścia z partii z Borysem Budką rozmawiała dziennikarka Radia ZET. Jak podkreślał przewodniczący PO (pytany o sytuację w 20. rocznicę partii), „dziś najważniejsze jest, by budować szerokie projekty”.
– Czasem mam wrażenie, że te kilka osób, mniej zadowolone z tego, że ich rola w partii nie jest taka, jak kilkanaście lat temu kołysze tą łódką. Mam bardzo dobre doświadczenie z ostatniego klubu i to jest kwestia rozmowy – tłumaczył dalej Budka.
– Natomiast przed czym przestrzegam – otóż najgorzej co może być w każdym ugrupowaniu to to, że ktoś zaczyna, zamiast wewnątrz, rozmawiać na zewnątrz (...) dużo pracy przed nami, ale ja zawsze mówię, że to przecież mamy wspólne wartości, jeśli komuś się coś nie podoba to drzwi gabinetu są otwarte – przekonywał dalej polityk.
– A były otwarte dla Joanny Muchy? – dopytała Budkę dziennikarka.
– Oczywiście – zapewnił polityk, jednocześnie przyznając, że posłanka nie poinformowała go o planach odejścia. – O odejściu Joanny dowiedziałem się z mediów, niestety nie było rozmowy. Natomiast doceniam to, że Joanna – jako doświadczona parlamentarzystka – swoje zastrzeżenia zgłaszała wewnętrz i nie zamierza rozmawia o swoich motywach zewnętrznie – podkreślił Budka.
Czytaj też:
Mucha: Będę przekonywała Hołownię do liberalizacji prawa aborcyjnegoCzytaj też:
Zaskakujący komentarz Komorowskiego o Tusku. "Trochę byłoby go szkoda..."