W najnowszym numerze "Newsweeka" Tomasz Lis przekonuje, że do pokonania Zjednoczonej Prawicy niezbędne jest zjednoczenie opozycji. Jednocześnie potrzeba kogoś, kto będzie łagodził spory wewnątrz takiej koalicji. Lis widzi tylko jedną postać w polskiej polityce, która jest w stanie zrealizować ten postulat.
"Tylko zjednoczona opozycja może wygrać wybory z PiS. Trzeba wznieść się ponad urazy i antypatie, ale musi być ktoś, kto będzie łagodził spory, szukał kompromisów. Takim arbitrem może być Donald Tusk" – pisze redaktor naczelny "Newsweeka".
"Być może zadanie swata byłoby prostsze, gdyby swatani na serio zrozumieli, jaka jest stawka w tej operacji. W swataniu opozycji jest ona najwyższa – chodzi o ocalenie Polski, demokracji i praworządności, chodzi o rządzenie Polską, a nie bycie opozycją. Wszystko, co temu służy, jest dobre. Wszystko, co to utrudnia lub uniemożliwia, jest złe" – tłumaczy dalej Tomasz Lis.
Najnowszy numer tygodnika firmuje okładka z twarzami polityków opozycji. Oprócz wspomnianego Donalda Tuska, widać na niej Rafała Trzaskowskiego, Włodzimierza Czarzastego, Szymona Hołownię, Władysława Kosiniaka-Kamysza oraz Borysa Budkę. "Piątka Tuska" głosi tytuł numeru.
Okładka oraz tezy Tomasza Lisa nie spodobały się Sylwii Spurek. Europosłanka jest rozczarowana tym, że w koncepcji "Newsweeka" "cała polityk ma się kręcić wokół mężczyzn".
"Polska, kraj w UE, XXI wiek. A według niektórych cała polityka ma się kręcić wokół mężczyzn. Za taką zmianę to ja chyba podziękuję..." – napisała.
twitterCzytaj też:
Prezes TVP zostanie ojcem. Rodzina Jacka Kurskiego powiększy się już wiosnąCzytaj też:
Znaczący spadek zakażeń. Takich wyników nie było od dawna