Politycy Platformy Obywatelskiej podczas czwartkowej konferencji prasowej zaprezentowali "Pakiet Praw Kobiet". Propozycja zakłada m.in. zagwarantowanie dostępu do edukacji seksualnej, bezpłatnej antykoncepcji, finansowanie in-vitro. W kwestii aborcji, partia Budki chce przywrócić obowiązujące do październikowego orzeczenia TK przesłanki a także wprowadzić możliwość dopuszczenia terminacji ciąży w wyjątkowych sytuacjach, po spełnieniu warunków, do 12. tygodnia.
Zdrojewski: Jestem obrońcą życia, ale...
Zaskakującą refleksją na temat tych decyzji partii podzielił się Bogdan Zdrojewski podczas audycji Tok FM. – Ja jestem zwolennikiem dość mocnym, zdecydowanym obrony życia. Nie jestem jednak ortodoksyjnie przywiązany do kompromisu, który w skutkach przynosił także złe, negatywne, śmiertelne skutki – mówił polityk.
Zdrojewski następnie stwierdził, że tzw. Strajk Kobiet zszedł bardzo w lewą stroną. – Uzyskał w Platformie umiarkowane, ale zdecydowane poparcie. I dobrze. Wreszcie w jakimś dużym fragmencie Platforma znalazła się znowu w XXI wieku i jest w stanie z otwartym czołem mierzyć się ze wszystkimi, którzy chcą powrotu do przeszłości – mówił.
"Przejść do XXI wieku"
Polityk ocenia, że niedawna deklaracja Platformy ws. prawa do przerywania ciąży nie jest żadną przełomową decyzją.
– Ona ma swoją wagę z racji wagi samego tematu i jego nośności nie tylko w mediach, portalach społecznościowych, ale nawet na ulicy, ale to jest jeden z kroków, które czyni Platforma, żeby przejść z XX w XXI wiek. Nie we wszystkich tematach mamy takie zaległości, ale w tym temacie taka zaległość była” – mówił w rozmowie z Karoliną Lewicką.
Czytaj też:
Rośnie siła Hołowni. Co z Platformą Obywatelską?Czytaj też:
Siarkowska do Kierwińskiego: Staje Pan po stronie zła