Poczytanki II Umykały nam te wiadomości, gdy migracyjny kryzys wywołany przez Łukaszenkę na polskiej granicy osiągnął apogeum.
. Zbyt wiele działo się w polskiej infosferze, przepełnionej opiniami dyletantów, użytecznych idiotów Mińska (i Kremla) i zwykłych agentów. To, jak w chwili zagrożenia polskiej granicy zachowały się mainstreamowe media oraz lewicowa opozycja, trudno nazwać inaczej, jak otwarciem drugiego, wewnętrznego frontu przeciw Polsce. Któż by tam zwracał uwagę na to, co dzieje się w białoruskich mediach, kiedy każdego dnia trzeba było walczyć z kłamstwem na temat działań polskiego rządu, wygłaszanym jak nie w TVN czy w „Wyborczej”, to na forum Parlamentu Europejskiego.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.