Hanna Gronkiewicz-Waltz twierdzi, że Urząd Skarbowy nie miał prawa zająć pieniędzy na jej prywatnym koncie, ściągając grzywny nałożone przez komisję weryfikacyjną ds. prywatyzacji. – To działanie polityczne, jestem zaskoczona, nie powinno być tego zajęcia – powiedziała prezydent Warszawy Radiu Zet.
Czytaj też:
Gronkiewicz-Waltz: Urząd Skarbowy nie powinien zajmować mojego konta
– Pani prezydent twierdzi, że nie możemy egzekwować grzywien przed rozpatrzeniem odwołania przed sądem. Prezydent regularnie, jeśli kierowca nie uiści opłaty bezwzględnie ją egzekwuje bez oczekiwania na rozpatrzenie odwołania. Hanna Gronkiewicz-Waltz chciałaby być traktowana inaczej niż sama traktuje zwykłych mieszkańcow – mówił na konferencji prasowej Jaki. – Ich stan umysłowy jest taki, że wobec zwykłego Kowalskiego można stosować prawo, a wobec nich - nigdy. My sprawiamy, że polskie państwo przestaje być teoretyczne i zaczyna działać również wobec ludzi, którzy byli do tej pory poza prawem – dodawał. W podobnym tonie wypowiedział się marszałek Senatu, Stanisław Karczewski:
Czytaj też:
Komisja weryfikacyjna cofnęła reprywatyzację Poznańskiej 14Czytaj też:
Jaki na prezydenta stolicy? Wiceminister przedstawia rozwiązania dla WarszawyCzytaj też:
Urząd Skarbowy wszedł na konto Hanny Gronkiewicz-Waltz