"Niefortunny moment". Były ambasador o sporze na linii Ukraina-Polska

"Niefortunny moment". Były ambasador o sporze na linii Ukraina-Polska

Dodano: 
Flagi Polski i Ukrainy, zdjęcie ilustracyjne
Flagi Polski i Ukrainy, zdjęcie ilustracyjne Źródło:PAP / Andrzej Lange
Biorąc pod uwagę trudną sytuację Ukrainy i to, jak bardzo Rosja rozgrywa wszelkie zgrzyty pomiędzy Polską a Ukrainą, wydaje mi się, że to nie jest najtrafniejszy moment, żeby tę kwestię podnosić – mówi o sporze dot. rzezi wołyńskiej były ambasador RP Jerzy Marek Nowakowski.

Były ambasador RP w Rydze i Erywaniu Jerzy Marek Nowakowski odniósł się do napięcia na linii Kijów-Warszawa. Chodzi o słowa ambasadora Ukrainy Wasyla Zwarycza na temat sporu o rzeź wołyńską. Dyplomata upomniał polskie władze, aby te nie domagały się przeprosin za zbrodnie sprzed 80 lat.

Wcześniej rzecznik polskiego MSZ Łukasz Jasina stwierdził, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powinien przeprosić za zbrodnie sprzed 80 lat.

"Niefortunny moment do rozliczeń historycznych"

W rozmowie z Wirtualną Polską dyplomata wprost stwierdził że "nie rozumie, dlaczego takie słowa padają akurat w tej chwili".

– Nie wydaje mi się to fortunny moment do rozliczeń historycznych. Szczególnie rzecznik MSZ powinien być w takich kwestiach ostrożny. Mam wrażenie, że to może być próba reakcji na to, że prezydent Ukrainy podróżuje teraz po stolicach państw zachodnich, że być może w ocenie polskiego rządu niewystarczająco dostrzega on rolę Polski i zbyt mało konsultuje się w różnych sprawach – tłumaczył Nowakowski.

Jak podkreślił dyplomata, istotny może też być kontekst zbliżających się w Polsce wyborów. – Duża część elektoratu partii rządzącej jest niechętna naszym partnerom z Ukrainy, przez co trzeba wykonać jakieś gesty, które by ten elektorat przyciągnęły – stwierdził były ambasador.

– Biorąc pod uwagę trudną sytuację Ukrainy i to, jak bardzo Rosja rozgrywa wszelkie zgrzyty pomiędzy Polską a Ukrainą, wydaje mi się, że to nie jest najtrafniejszy moment, żeby tę kwestię podnosić. Ta sytuacja może niestety wpłynąć na relacje polsko-ukraińskie – dodał Nowakowski.

Jasina: Zełenski powinien przeprosić za Wołyń

Wszystko zaczęło się od wypowiedzi rzecznika polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Łukasz Jasina komentował w rozmowie z Onetem zbliżającą się 80. rocznicę rzezi wołyńskiej. Jak tłumaczył, dotychczas strona ukraińska nie przeprosiła za tragiczne wydarzenia z 1943 roku.

– Być może (to brak zrozumienia ze strony władz Ukrainy - red.). Prezydent Zełenski także ma wiele innych spraw na głowie. Ja tutaj niczego nie usprawiedliwiam, ale po prostu staram się zrozumieć. To jest też cecha dyplomacji. To nie jest rzecz ciągle dla Ukraińców najważniejsza, ciągle to zrozumienie jest zbyt słabe. Jestem dobrej myśli, że ta 80. rocznica coś zmieni – mówił rzecznik MSZ.

Jasina stwierdził też wprost, że prezydent Wołodymyr Zełenski powinien przeprosić za rzeź wołyńską. Dopytany, co dokładnie powinien powiedzieć przedstawiciel Ukrainy, stwierdził: "Przepraszam i proszę, prosimy o wybaczenie. Ta formuła bardzo dobrze działa w przypadku polsko-ukraińskich stosunków, a jej jest ciągle mało".

Czytaj też:
Napięcie na linii Kijów-Warszawa. Waszczykowski: A tu nadal "gesty Kozakiewicza"
Czytaj też:
"Powinien zostać odwołany". Burza po wpisie ambasadora Ukrainy

Źródło: Wirtualna Polska
Czytaj także