W kwietniu br. córka Janusza Korwin-Mikkego została zatrzymana przez policję. Do zatrzymania doszło podczas kontroli drogowej na ul. Targowej w Warszawie. Jako, że córka polityka nie była uprawniona do prowadzenia pojazdu, jej samochód został przeszukany. W aucie funkcjonariusze mieli znaleźć woreczek z białym proszkiem.
Jak informuje Super Express, dochodzenie w tej sprawie wszczęła prokuratura na Pradze-Północ. Cytowany przez dziennik rzecznik prokuratury Marcin Saduś poinformował, że 29 września do sądu rejonowego został skierowany akt oskarżenia przeciwko Korynnie K.M. Prokurator zarzuca jej popełnienie dwóch czynów: przestępstwa polegającego na posiadaniu środka odurzającego w postaci heroiny o niewielkiej wadze oraz na kierowaniu pojazdem mimo wydania prawomocnej decyzji o cofnięciu uprawnień do kierowania pojazdami.
Córka polityka przyznała się do popełnienia zarzucanych jej czynów. Grozi jej 3 lata pozbawienia wolności.
Czytaj też:
"Jak ktoś chce się zaćpać na śmierć, to niech się zaćpa". Korwin-Mikke ostro o problemach córki