– Jeszcze raz dajemy szansę sobie nawzajem i polskim pacjentom na konkretną propozycję ze strony resortu zdrowia, zwracamy uwagę, że nie ma czasu na kolejne spotkania – zapowiedział Łukasz Jankowski, reprezentujący Porozumienia Rezydentów OZZL (Porozumienie Rezydentów Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy).
Jak tłumaczy Jankowski, w obecnej sytuacji, szef resortu zdrowia powinien oficjalnie zapewnić, że nakłady wzrosną szybciej niż w ciągu najbliższych 7 lat – jak zapowiada to rząd. Od takiej deklaracji ministra, lekarze rezydenci uzależnili zawieszenie protestu.
Przypomnijmy, że już jutro po południu ma dojść do spotkania nowego ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego z protestującymi lekarzami rezydentami.
Rezydenci i minister Radziwiłł
Ostatnie spotkanie lekarzy z przedstawicielem ministerstwa odbyło się w pierwszym tygodniu stycznia, kiedy resortem przewodniczył jeszcze Konstanty Radziwiłł. Wówczas rozmowa dotyczyła wypowiedzenia przez część lekarzy klauzuli opt-out, która pozwala im na pracę powyżej 48 godzin tygodniowo. Rozmowy ministra Konstantego Radziwiłła z protestującymi lekarzami rezydentami zakończyły się fiaskiem.
Rezydenci od ubiegłego roku domagają się m.in. zwiększenia nakładów na ochronę zdrowia do 6,8 proc. PKB w 2021 roku oraz wzrostu wynagrodzeń. Resort zdrowia argumentuje, że niedawno weszła w życie ustawa, na mocy której nakłady na opiekę zdrowotną mają stopniowo rosnąć do 6 proc. PKB w 2025 roku.
Czytaj też:
"Drodzy Rezydenci". Nowy minister zdrowia pisze do lekarzy