• Łukasz ZboralskiAutor:Łukasz Zboralski

Szczyt marzeń

Dodano: 
Tomasz Mackiewicz
Tomasz Mackiewicz Źródło: Facebook / Tomasz Mackiewicz
Nanga Parbat to historia Mackiewicza, który przeszedł drogę od narkomana do himalaisty. Jednak także Bieleckiego, którego przed laty obwiniono o nieudzielenie pomocy kolegom. Jest i trzecia historia – ponownej akcji ratunkowej dla Polaka.

Ocalona Francuzka opowiedziała w wywiadzie dla agencji AFP o końcówce wspinaczki, która zakończyła się wzywaniem pomocy. Przyznała, że na atak szczytowy z Mackiewiczem zdecydowali się 26 stycznia mimo późnej pory. Była już godz. 17.15. Wchodzenie na wierzchołek zabrało im mniej więcej 45 minut. Udało się. Jednak euforia trwała bardzo krótko. – Tomek powiedział mi: „Nic nie widzę”. Zaczęliśmy schodzić z góry. Szło nam to jednak bardzo ciężko. Tomek się na mnie opierał, nie mogliśmy poruszać się zbyt szybko – relacjonowała Revol. – W pewnym momencie nie mógł oddychać, zdjął z twarzy maskę zabezpieczającą przed niską temperaturą i zaczął na moich oczach zamarzać. Jego nos zrobił się po prostu biały. Tak samo ręce. Para nie była w stanie dotrzeć do obozu, więc schowała się pod kopułą szczytową. Tam spędzili noc. O świcie Revol była już przerażona stanem Mackiewicza.

Całość dostępna jest w 6/2018 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także