Czytaj też:
Bez lewicy nie da się wygrać w Warszawie? Trzaskowski: Czarzasty mnie dopinguje– Stawka jest wysoka. To jest trochę tak jak w XIII wieku najazd Tatarów na Polskę. Tak naprawdę w miastach będziemy musieli bronić samorządności, bronić tego, co w ciągu ostatnich dwóch dekad zostało zbudowane – mówił poseł. Rabiej ocenił, że grozi nam obecnie „sipieryzacja polskich miast”.
– Widzimy, co robi wojewoda Sipiera w Warszawie, w jakich okolicznościach staje pomnik smoleński i tak będą zarządzane polskie miasta, jeśli wygra PiS – mówił. Spór o pomnik smoleński Rabiej nazwał „piaskownicą”. – Jest zapiekłość z jednej i drugiej strony – ocenił.
– Mam czasem takie myśli, że jeżeli ten pomnik, czy inny samowole budowlane powstają w Warszawie, to mam obrazy przed oczami, że fajnie byłoby przejechać dźwigiem z kulą i to zburzyć – mówił.
Czytaj też:
"Fotel prezydenta dla Jakiego oddala się". Jaki los czeka ustawę reprywatyzacyjną?