Ostateczną decyzję w sprawie doprowadzenia podejmie teraz Sejm. Glosowanie poprzedziła burzliwa dyskusja. Głos zabrał Zbigniew Ziobro, który podkreślał, że nie da się zastraszyć i nie boi się doprowadzenia go przed oblicze komisji.
– Nie zastraszycie mnie ani karami, ani groźbami, ani w żaden sposób, który jest charakterystyczny dla państw sięgających po przemoc i groźby i strach, abym uczestniczył w procesie łamania prawa, abym pomagał wam w tym przedsięwzięciu – powiedział były minister.
Polityk zadeklarował, że jest gotów stawić się przed komisją ds. Pegasusa, jeśli Sejm podejmie uchwałę zgodną z wyrokiem TK.
– Wyrok w sprawie uchwały powołującej komisję ds. Pegasusa zapadł. Jest […] jednoznaczny. Uchyla możliwość funkcjonowania komisji w takim kształcie, w jakim została powołana przez Sejm. […] Mam obowiązek ten wyrok szanować, respektować i go bronić i będę to czynił konsekwentnie i niczym mnie nie zmusicie ani nie złamiecie, abym tego nie zrobił – powiedział.
Komisja ds. Pegasusa
Komisja została powołana, by zbadać legalność, prawidłowość oraz celowość czynności operacyjno-rozpoznawczych podejmowanych m.in. z wykorzystaniem oprogramowania Pegasus przez członków Rady Ministrów, służby specjalne, policję, organy kontroli skarbowej oraz celno-skarbowej, organy powołane do ścigania przestępstw i prokuraturę w okresie od 16 listopada 2015 r. do 20 listopada 2023 r.
Pegasus to system, który został stworzony przez izraelską firmę NSO Group do walki z terroryzmem i zorganizowaną przestępczością. Oprogramowanie pozwala nie tylko podsłuchiwać rozmowy z zainfekowanego smartfona, ale też uzyskiwać dostęp do przechowywanych w nim innych danych, np. e-maili, zdjęć czy nagrań wideo oraz kamer i mikrofonów.