– Co pozostaje prezesowi najwyższej instancji sądowej, którego konstytucyjna kadencja została bezprawnie skrócona? Ma tylko słowa. Nie może jednak pozostać apolityczny w tym znaczeniu nadanym temu słowu przez partię rządzącą, skoro przestrzeganie konstytucji stało się kwestią par excellence polityczną – stwierdziła I Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf. Zaskakująca deklaracja padła podczas przemowy pani Prezes podczas obchodów zakończenia roku akademickiego 2017/2018 w Bibliotece Uniwersyteckiej UW.
Gersdorf podkreśliła, że polskiemu wymiarowi sprawiedliwości jest wyrządzana krzywda, a prawnik nie może pozostawać bierny wobec tej sytuacji. Prezes podkreśliła, że jest to jej przesłanie do "młodszych kolegów". Jej zdaniem PiS upolitycznia sądy i niszczy ich niezależność.
Podkreśliła ponadto, że nie wolno podważać autorytetu sądów. Jej zdaniem w Polsce obecnie władza ustawodawcza i wykonawcza atakują władzę sądowniczą, co określiła jako "ewenement na skalę światową". – Kończy się pewna epoka sądownictwa i Sądu Najwyższego i jego niezależności organizacyjnej i kompetencji – podkreśliła.
Czytaj też:
Małgorzata Gersdorf zaproszona do Pałacu PrezydenckiegoCzytaj też:
"Polowanie na prezesa Sądu Najwyższego". "Rz": Chętnych brak