Japoński crossover z napędem na cztery koła zyskał nieco nowoczesności, ale żadnej rewolucji nie było. Z zewnątrz zmiany są bardzo kosmetyczne: pojawił się nowy wzór felg, maskownica chłodnicy urosła i lśni teraz błyszczącą czernią. Zmieniły się też grill oraz okolice przednich reflektorów. Pojawiły się także nowe kolory nadwozia. Wielkich zmian więc nie ma, ale może to i dobrze, że Japończycy zdecydowali się tylko na kosmetyczne poprawki. Odświeżona Vitara to bowiem nadal klasyczny miejski crossover przeznaczony dla klientów, którzy szukają po prostu praktycznego, solidnego auta.
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
dorzeczy.pl/gielda
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.