Nie milkną echa kontrowersyjnej akcji „Tęczowy piątek”, w ramach której w 211 szkołach średnich w Polsce odbywać się będą warsztaty promujące ideologię LGBTQ+.
Jak mówi w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl Dariusz Piontkowski, poseł Prawa i Sprawiedliwości, zastępca przewodniczącego sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży, zgody na zorganizowanie danego wydarzenia wydają dyrektorzy poszczególnych szkół. Rodzice jednak nie muszą się na to zgadzać. Co więcej, musi na to zgodę wyrazić albo rada rodziców, albo rada szkoły.
– Jeżeli dane zajęcia są nieobowiązkowe, organizuje je jakaś organizacja pozarządowa, a rodzice uznają, że nie chcą, by ich dzieci w tym uczestniczyły, mają prawo dzieci tam nie posłać, a samą akcję poprzez rady rodziców zablokować – mówi Dariusz Piontkowski.
Już w najbliższy piątek - 26 października - w 211 szkołach w całej Polsce zostanie zorganizowany "Tęczowy Piątek". "Wszystko po to, żeby młode lesbijki, geje, osoby biseksualne, transpłciowe, queer i interpłciowe poczuły, że w szkole jest miejsce też dla nich" – tłumaczy organizator wydarzenia Kampania Przeciw Homofobii. Akcję promuje m.in. „Głos Nauczycielski” czyli wydawnictwo Związku Nauczycielstwa Polskiego.
- IMprezy takiej nie ma w kalendarzu roku szkolnego. Sądzę, że kuratorzy przyjrzą się temu dokładnie - mówi Piontkowski.
Czytaj też:
Paweł Lisicki o "Tęczowym piątku": Ewidentny przykład deprawacji
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.