– Czasem może warto zrobić jeden krok w tył, żeby potem zrobić dwa kroki naprzód – dodawał europoseł PiS.
Zdaniem Czarneckiego, głosując za nowelizacją ustawy o Sądzie Najwyższym, PiS nie pokazał "białej flagi".
– Nie uważam, żeby to była biała flaga. Polityka to sztuka osiągania rzeczy możliwych w danym miejscu i czasie. Można tyle było ugrać, tyle zostało ugrane. Jeżeli pan zobaczy z perspektywy paru lat, to jednak mamy TK przyzwoity. Mamy Izbę Dyscyplinarną. Bilans jest pozytywny – stwierdził polityk.
– Myślę, że pokazaliśmy zdolność do kompromisu. Zostało to zauważone w Brukseli. (...) Na tym boisku, na którym graliśmy, można było ugrać tyle, ile ugraliśmy. Nie było to zwycięstwo, może taki remis, mówiąc piłkarską metaforą – podkreślał.
W zeszłym tygodniu parlament w ekspresowym tempie znowelizował ustawę o Sądzie Najwyższym. Nowela przeszła najpierw przez Sejm, a potem zatwierdził ją Senat.
Na mocy nowych przepisów sędziowie Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Administracyjnego, których odesłano na emeryturę mocą poprzedniej ustawy, będą mogli wrócić do orzekania. To spełnienie oczekiwań Komisji Europejskiej oraz odpowiedź na decyzję Trybunału Sprawiedliwości UE w Luksemburgu.
Czytaj też:
Reforma Sądu Najwyższego. PiS zrobił krok w tył, Bruksela zadowolonaCzytaj też:
Pawłowicz: Polska działa dziś w warunkach szantażu. Będzie zmuszana do działań, których oczekuje UECzytaj też:
Premier o nowelizacji ustawy o SN: Zmiany są postrzegane w Komisji Europejskiej bardzo pozytywnie