Prof. Maliszewski: Sondaż pokazuje, że Wiosna zagraża PO
  • Przemysław HarczukAutor:Przemysław Harczuk

Prof. Maliszewski: Sondaż pokazuje, że Wiosna zagraża PO

Dodano: 
Jarosław Kaczyński, Marek Suski, Beata Mazurek i Grzegorz Schetyna
Jarosław Kaczyński, Marek Suski, Beata Mazurek i Grzegorz Schetyna Źródło: PAP / Leszek Szymański
Widać, że Wiosna Roberta Biedronia będzie mieć znaczenie dla głównych graczy. Przede wszystkim dla Platformy Obywatelskiej, bo może odebrać jej część wyborców. Ale też w jakimś stopniu dla Prawa i Sprawiedliwości, bo pozyskując wyborców niegłosujących, z tzw. poczekalni może zwiększać frekwencję. A to PiS-owi nie jest na rękę – mówi w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl prof. Norbert Maliszewski, psycholog społeczny i specjalista ds. marketingu politycznego, Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.

Według najnowszego sondaży Estymatora dla DoRzeczy.pl Prawo i Sprawiedliwość może liczyć na poparcie rzędu 39,7 proc. poparcia, Platforma Obywatelska na 28,2 proc. a Wiosna Biedronia – 8,6 proc. poparcia. Do Sejmu wchodzą jeszcze Kukiz'15 i Polskie Stronnictwo Ludowe (z poparciem kolejno: 7,4 proc., 5,9 proc.). Co można powiedzieć po takim badaniu?

Prof. Norbert Maliszewski: Widać, że Wiosna Roberta Biedronia jest jednak problemem dla głównych graczy, szczególnie dla Platformy Obywatelskiej. Z tego względu, że część wyborców o liberalnych poglądach ma poczucie, że Platforma się zużyła. Po pierwsze – nie podnosi ważnych dla liberalnych wyborców tematów, jak rozdział Kościoła od państwa, czy prawa kobiet. Po drugie nie przeprowadziła w swych szeregach zmian personalnych, a sam Grzegorz Schetyna jest jednym z najmniej lubianych polityków. To będzie więc kłopot przed wyborami. Z jeszcze jednego powodu.

Jakiego?

Przed wyborami Platformie przydałby się efekt związany z byciem na prowadzeniu w przedwyborczym wyścigu. Tu widzimy wyraźne prowadzenie Prawa i Sprawiedliwości. Jeżeli w dodatku Grzegorz Schetyna poniesie porażkę, natychmiast pojawi się Donald Tusk, który będzie chciał tę scenę uporządkować. Pojawienie się Wiosny dodatkowo wpływa w jakimś stopniu na strategię polityczną PO.

Jakie jest znaczenie pojawienia się nowej partii dla rządzącego Prawa i Sprawiedliwości?

Pewne znaczenie ma. Proszę zwrócić uwagę, że w pierwszej chwili politycy PiS zaczęli odnosić się do postulatów wiosny, co było błędem, bo w interesie PiS na pewno nie jest dziś rozpoczynanie debaty na tematy światopoglądowe. Poza tym, jak Wiosna będzie przyciągać wyborców na co dzień nie głosujących, z tzw. poczekalni, może być wyższa frekwencja. A to PiS-owi nie będzie na rękę. Natomiast przepływ elektoratu z PiS do Wiosny, jest mało prawdopodobny. Są w przypadku Roberta Biedronia kilka haseł socjalnych, jednak wydaje się, że zrealizowany przez Prawo i Sprawiedliwość program 500 Plus, jest bardziej dla wyborców czytelny niż jakieś zapowiedzi Roberta Biedronia. Wiosna to będzie raczej ugrupowanie, które przyciągać będzie liberalnych wyborców z dużych miast. Elektorat, o który boi się zabiegać Platforma Obywatelska w obawie przed utratą bardziej konserwatywnej części swoich wyborców.

Najnowszy sondaż wskazuje, że PiS, choć zdecydowanie prowadzi, nie będzie miało większości w Sejmie.

Duże znaczenie w tej kwestii ma to, ile ugrupowań znajdzie się w przyszłym parlamencie. Z punktu widzenia partii rządzącej im mniej partii wejdzie do Sejmu, tym lepiej. Jeśli PiS nie uzyska samodzielnej większości, istotne będzie ilu mandatów do tej większości będzie brakowało. Bo polaryzacja sprawia, że mało prawdopodobna jest koalicja z jakimkolwiek podmiotem poza Kukiz’15. Możliwe jest natomiast pozyskanie poszczególnych posłów z PSL, czy PO. To akurat jest prawdopodobne.

Czytaj też:
Mocna pozycja PiS, Wiosna Biedronia trzecią siłą w Sejmie

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także