Miło mi donieść, że Zofia Turowska, autorka biografii zmarłego przed 13 laty artysty, czyni postępy. Przede wszystkim przestała pisać wazeliną – jak to miało miejsce w jej biografistycznym debiucie pt. „Agnieszki” (wznowionym niedawno przy okazji emisji serialu o Osieckiej jako „Nikomu nie żal pięknych kobiet”). Niniejsza pozycja zawiera znacznie mniej elementów hagiograficznych. Pieczołowicie zrekonstruowane koleje losów opisywanego gwarantują nam konterfekt wielowymiarowy. A gęsto przytaczane listy czy też wypowiedzi jego bliskich odkrywają mało znane epizody z CV giganta naszego teatru i filmu.
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.