"Zemsta jego przeznaczeniem". Recenzja serialu „Tabu”
  • Piotr GociekAutor:Piotr Gociek

"Zemsta jego przeznaczeniem". Recenzja serialu „Tabu”

Dodano: 
kadr z serialu "Tabu"
kadr z serialu "Tabu" Źródło: fot. HBO Polska (2)
Serial „Tabu” to podwójny triumf Toma Hardy’ego – jako aktora i jako autora tej historii

„Tabu” łączy historię z intrygą kryminalną, aczkolwiek nie jest to kryminał typowy. Zagadka „kto zabił” okazuje się dla rozwoju wydarzeń trzeciorzędna, w centrum mamy rozgrywkę między jednostką, państwem a prywatnym biznesem, przy okazji jest to także klasyczna historia zemsty po latach. (...)

Rola Delaneya to duże osiągnięcie Toma Hardy’ego, który całkowicie skupia na sobie uwagę natychmiast, gdy tylko pojawia się na ekranie. Brutalność, intensywność tej kreacji jest nieporównywalna z niczym, co dotąd robił ani jako bimbrownik w „Gangsterze”, ani w podwójnej roli bliźniaków Kray („Legenda”), ani jako komiksowy Bane w „Mroczny Rycerz powstaje”. (...)

Realizacyjnie rzecz wypada znakomicie, XIX-wieczna Anglia jest brudna i odrażająca jak w najmroczniejszych kawałkach z Dickensa. Serial wyprodukowany został przez Scott Free Productions, firmę Ridleya Scotta. Reżyser„Gladiatora” i „Blade Runnera” pilnował zresztą wizualnej spójności serialu. Ogląda się to jak porządne kino – kolejny dowód na to, że granice między jakością produkcji telewizyjnej i kinowej szybko się zacierają. Fabule służy też formuła miniserialu (osiem części), jest czas na zbudowanie nastroju i napięcia, nie trzeba nigdzie się spieszyć, aktorzy mają miejsce na grę. (...)

Artykuł został opublikowany w 11/2017 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także