Dokonana przez PIW wraz z Biblioteką Narodową edycja „Opowieści z innego świata” z dołączonym reprintem wydanych konspiracyjnie w 1943 r. „Widm” jest dobrą okazją, by przywołać postać i twórczość tego wyjątkowego poety.
Odzyskiwaliśmy jego wiersze stopniowo, wolno, ale uparcie. Po latach nieistnienia, gdy uchodził za autora „faszystowskiego” z przyprawioną mu gębą antysemicką, najpierw zaczęto wymieniać jego nazwisko, potem tytuły jego tomów, aż wreszcie utwór „Do potomnego” dostał się do szkół, oczywiście, że we fragmencie tylko, ale kto przeczytał wtedy słowa:
Kochałem tak jak ty zapewne,
ale mi serca dano skąpo
na miłość moją niepotrzebną,
bowiem stawały nad epoką,
której imiona dajesz teraz
olbrzymia śmierć i przerażenie,
ten ich nie zapomniał.
Porywała treść poematu, a także zdumiewała jego forma, niezwykła estetyka, w której był utrzymany. „Autor »Do potomnego«, kojarząc odległe znaczeniowo słowa, tworzył w obrębie związków wyrazowych niespotykane dotąd jakości – pisze Rafał Brasse w zawartym w wydanym teraz tomie eseju »Uśmiechem pozna mnie męczeńskim. Poetycki testament Tadeusza Gajcego«,
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.