Koniec Najsztuba w Tok FM. "Szefowa powtarza narrację TVP Kurskiego"

Koniec Najsztuba w Tok FM. "Szefowa powtarza narrację TVP Kurskiego"

Dodano: 
Piotr Najsztub
Piotr Najsztub Źródło: PAP / Marcin Kaliński
Tok FM zakończyło współpracę z Piotrem Najsztubem. Dziennikarz jest przekonany, że powodem była jego wypowiedź dot. pobicia Morawieckiego - informuje "Press".

Do wymiany zdań na temat pobicia premiera Morawieckiego doszło kilka miesięcy temu na antenie radia Tok FM. W audycji oprócz Najsztuba uczestniczyli wicenaczelna Oko.press Magdalena Chrzczonowicz oraz Tomasz Piątek.

Koniec Najsztuba w Tok FM

Teraz, po dziewięciu latach współpracy, radiostacja zdecydowała o zakończeniu audycji "Prawda nas zaboli". Agora, która jest współwłaścicielem Tok FM, ten ruch tłumaczy nową ramówką, ale sam Najsztub nie ma wątpliwości, że poszło o jego skandaliczną wypowiedź.

– Najpierw usłyszałem, że mam zrobić jeszcze dwa, trzy programy, bo wyszło z badań, że spada mi słuchalność. Zapytałem, czy mogę zobaczyć te badania. Dowiedziałem się, że nie. Zaproponowali mi 12-minutowy felieton, czyli coś, nad czym będą mieli pełną kontrolę – stwierdził Piotr Najsztub w rozmowie z "Press". – Usłyszałem też od Kamili Ceran, że nawoływałem do przemocy fizycznej, mówiąc o Tusku. Nie mogłem wyjść z podziwu, że szefowa Tok FM powtarza narrację TVP Kurskiego, Karnowskich i Sakiewicza ze śmiertelnie poważną miną. Dla mnie jest to ewidentny przykład oportunizmu – dodaje dziennikarz.

Co zaskakujące, Najsztub powiązał całą sytuację z... niedawną wypowiedzią Roberta Tekielego, który opowiadał o "odstrzeleniu Tuska". Jego zdaniem doszło do zmowy prawicy, która przypomniała jego słowa o pobiciu premiera, tylko po to, aby przykryć sprawę Tekielego.

– W związku z planowanymi zmianami redakcja zaproponowała Piotrowi Najsztubowi prowadzenie nowego programu antenowego w formie felietonu, jednak nie przyjął on tej propozycji. Z tego względu stacja zakończyła współpracę z Piotrem Najsztubem. Na decyzję tę nie wpłynęły inne kwestie, w tym publikacje TVP – wskazuje Agata Staniszewska, rzeczniczka Agory.

W Tok FM o pobiciu premiera

Słynna audycja, w której rozprawiano o pobiciu premiera, miała miejsce trzy miesiące temu.

– Ja bym się nie zdziwił, gdyby Donald Tusk podszedł do Morawieckiego i dał mu w pysk po prostu. Tak po ludzku, co się Morawieckiemu należy za nieustanne kłamstwa i szczucie – mówił wówczas w radiu Tok FM Piotr Najsztub.

Tomasz Piątek w odpowiedzi drwił, że najpierw poprosiłby Morawieckiego o zdjęcie okularów.. – Wydaje mi się, że czas już na jakieś niekonwencjonalne metody, bo konwencjonalne się skończyły – kontynuował Najsztub.

Następnie dziennikarz stwierdził, że szef Telewizji Polskiej Jacek Kurski do końca życia chyba powinien chodzić w motocyklowym kasku z hełmem na twarzy, bo inaczej "jego policzki byłyby cały czas czerwone, potem żółte, potem sine, potem zielone, a potem by mu odpadły…”.

Czytaj też:
"To wyglądało na egzekucję". Kulisy odwołania Kurskiego
Czytaj też:
"TVP jest dziś u szczytu potęgi". Kurski odchodzi

Źródło: press.pl
Czytaj także