– Nie jest łatwo być chrześcijańskim politykiem, bo szukanie kompromisu jest bardzo trudne. Ale natura parlamentaryzmu polega na tym, że kompromis jest konieczny. Ostatecznie, przed św. Piotrem parlament nie będzie odpowiadał zbiorowo. Każdy z osobna odpowiada za to, czy jego postawa maksymalizuje możliwości ochrony życia, czy nie – powiedział Kowal w wywiadzie dla Onetu pytany o to, jak ma zamiar głosować ws. aborcji.
– Zagłosuję za siebie i odpowiem za siebie wtedy, jak będzie konkretny projekt – dodał poseł.
Kowal krytykuje polski Kościół
Polityk narzeka na to, że Kościół zblatował się z władzą. – Gdy myślę o Polsce, to widzę wierzby, Łazienki Królewskie, ale też Jasną Górę. Ona jest symbolem polskości, elementem naszej tożsamości. W Polsce jest taka tradycja, że prezydent przemawia z wałów jasnogórskich w ważnych momentach. To są strasznie poważne rzeczy dopuścić do tego, żeby tam przemawiali szeregowi politycy – podkreśla Paweł Kowal.
Poseł KO nie może zrozumieć, że "dopuszczono, by z wałów jasnogórskich członkowie poprzedniego rządu, jak w jakimś salazarowskim systemie, przemawiali przed ikoną jasnogórską". – Ja po prostu patrzyłem i nie mogłem uwierzyć w to, co tam się wyprawia – wyznał Paweł Kowal z wielkim oburzeniem.
Dalej polityk skrytykował też metropolitę krakowskiego. – Arcybiskup Jędraszewski, on i kilku czołowych duchownych wyrządził ogromną krzywdę, przyspieszając laicyzację w Polsce i psujący wizerunek Kościoła. Popsuli też nasz narodowy stosunek do tradycji. Zachowanie arcybiskupa budzi zgorszenie. Choćby za brak pryncypialności, jeśli chodzi o przestępstwa seksualne, ale nie tylko – podkreśla Paweł Kowal. – By mogło dojść do zmiany tego, jak postrzegamy Kościół, potrzebny jest w Krakowie biskup, który skupi się na duszpasterstwie – podsumował.
Czytaj też:
Świadectwo wiary Leona. "Medal dedykuję Bogu"Czytaj też:
Kościół wychodzi do ludzi, którzy od niego odeszli. "Akcję wymusiło życie"