Puste groźby Kremla? Ukraina twierdzi, że na Białorusi nie ma broni jądrowej

Puste groźby Kremla? Ukraina twierdzi, że na Białorusi nie ma broni jądrowej

Dodano: 
Aleksandr Łukaszenka i Władimir Putin
Aleksandr Łukaszenka i Władimir Putin Źródło:PAP/EPA / TATYANA ZENKOVICH / POOL
W nowym raporcie Instytutu Badań nad Wojną czytamy, że według Ukrainy, mimo zapowiedzi, na Białorusi nie rozmieszczono taktycznej broni jądrowej.

"Ukraińscy urzędnicy wskazali, że Rosja prawdopodobnie nie rozmieściła taktycznej broni jądrowej na Białorusi. Zastępca szefa Głównego Oddziału Operacyjnego Sztabu Generalnego Ukrainy, generał brygady Ołeksij Hromow stwierdził, że Rosja prawdopodobnie nie rozmieściła jeszcze taktycznej broni jądrowej na Białorusi i zauważył, że budowa specjalnych, utwardzonych magazynów niezbędnych do przechowywania taktycznej broni jądrowej, to złożony proces. Hromow miał prawdopodobnie na myśli to, że ukraińscy urzędnicy nie widzieli jeszcze dowodów budowy składowisk niezbędnych do składowania rosyjskiej broni jądrowej na Białorusi" – podaje amerykański think-tank.

Instytut wskazuje, że nie ma na razie żadnych zdjęć budowy takich obiektów na Białorusi. Oświadczenie ukraińskiego dowódcy jest bezpośrednio sprzeczne z twierdzeniami prezydenta Rosji Władimira Putina i przywódcy Białorusi Aleksandra Łukaszenki, że Rosja już w czerwcu 2023 r. rozmieściła na Białorusi pewną ilość taktycznej broni nuklearnej. "Jakakolwiek możliwa do potwierdzenia budowa specjalnego magazynu byłaby bardziej znacząca niż informacje o rzekomej budowie bazy Grupy Wagnera w Osipowiczach, która wzbudziła duże zainteresowanie mediów" – czytamy w raporcie ISW.

Rosja oburzona propozycją Morawieckiego. "Może prowadzić do III wojny światowej"

Wiceprzewodniczący Komitetu Obrony Dumy Państwowej Jurij Szwytkin zareagował na zapowiedź premiera Polski o chęci przystąpienia do programu Nuclear Sharing. Polityk nie ma wątpliwości, że realizacja pomysłu Morawieckiego przyczyniłaby się do pogorszenia relacji między państwami. – Oczekiwanie Polski jest dość realistyczne. W łagodnym scenariuszu może to po prostu doprowadzić do spirali napięć. Gorszy scenariusz to trzecia wojna światowa z użyciem broni nuklearnej – ocenia.

Jego zdaniem państwa NATO prowadzą ryzykowną grę. – Nie rozumieją i nie zdają sobie dziś sprawy, że nie będzie zwycięzców i przegranych. Jeśli myślą, że Rosja to potęga nuklearna, a my trzymamy broń, żeby podziwiać ją jak eksponaty, to są w wielkim błędzie – podkreśla w rozmowie z radiem Govorit Moskwa.

Czytaj też:
Gdzie jest Prigożyn? Łukaszenka: Nie ma go na Białorusi

Źródło: understandingwar.org/Govorit
Czytaj także