Telewizja Trwam w swoim materiale poinformowała, że Andrzej Duda nie chce ujawnić aneksu WSI. "W jednym z wywiadów stwierdził, że nie widzi powodu, dla którego dokument miałby być ujawniony opinii publicznej" – podano.
– Prezydent ma obowiązek, bo tak mówi ustawa, ujawnić ten raport i on to zrobić powinien. (…) W tym aneksie tkwią korzenie różnych zjawisk, z którymi mamy do czynienia po dzień dzisiejszy – stwierdził Macierewicz.
Jego zdaniem "naród ma prawo poznać mechanizmy, które rządziły tym, co nazywamy III RP, a co było w istocie kontynuacją czasów PRL i w wielu wymiarach dominacji agentury rosyjskiej nad życiem gospodarczym, politycznym i społecznym w Polsce".
Jak opublikować aneks WSI?
Według byłego szefa MON, aby ujawnić aneks należy - zgodnie z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego - zanonimizować nazwiska żołnierzy, którzy nie pełnią eksponowanych stanowisk i zostawić tylko personalia ludzi "na najwyższych stanowiskach w armii czy w państwie".
– To jest zabieg, który nie zajmuje dużo czasu. Jeżeli chce się go zrobić, to można go zrealizować (…). Tak jak bez wyjaśnienia dramatu smoleńskiego nie rozwiążemy bardzo wielu spraw - także personalnych - w armii polskiej i w państwie polskim, tak samo dotyczy to aneksu do raportu WSI – przekonywał Macierewicz.
W wyniku rekonstrukcji rządu nowym ministrem obrony narodowej został Mariusz Błaszczak. Antoni Macierewicz powiedział, że dymisja była dla niego zaskoczeniem, bo o swoim odwołaniu dowiedział się dopiero w Pałacu Prezydenckim od Krzysztofa Szczerskiego, szefa gabinetu prezydenta Andrzeja Dudy.
Czytaj też:
Macierewicz: Dymisja była dla mnie zaskoczeniem. Dowiedziałem się od Szczerskiego