"Insygnia władzy na atłasowej poduszce". Publicysta "GW": Przyśnił mi się powrót Tuska

"Insygnia władzy na atłasowej poduszce". Publicysta "GW": Przyśnił mi się powrót Tuska

Dodano: 
Przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej Donald Tusk
Przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej Donald Tusk Źródło: PAP / Adam Warżawa
Publicysta Rafał Zakrzewski opisał swój "sen" o powrocie Donalda Tuska do krajowej polityki.

Komentator w tekście opublikowanym w serwisie "Gazety Wyborczej" wskazuje, że scenariusz, w którym Tusk wraca do kraju, przejmuje stery PO i rozpoczyna przebudowę formacji jest możliwy. "Miałem sen. Ale to nie musi być tylko sen. To może być jeden ze scenariuszy politycznych" – wskazuje Zakrzewski.

Tandem Trzaskowski&Tusk

"Mój sen dotyczył opozycji. Jego początek to kolorowa scena - trochę jak z kostiumowego filmu - gdzie bohaterami są politycy Platformy. W dostojnym wnętrzu insygnia władzy partyjnej - najlepiej na atłasowej poduszce - przekazuje Donaldowi Tuskowi obecny przewodniczący Borys Budka" – opisuje publicysta.

Dalej czytamy: "Budka bezszelestnie się usuwa, zostaje jednym z wiceprzewodniczących PO. Ustają zasłużone i niezasłużone głosy krytyki pod jego adresem w Platformie i w mediach. W naturalny sposób znika tzw. problem z Budką. Tusk przejmuje partię, godzi zwaśnione szczepy w PO, dogaduje się z Rafałem Trzaskowskim. Zaczyna się budowanie formacji nowego typu: odzyskiwanie starego i kapryśnego elektoratu (Tusk), ale i jednoczesne wyciąganie ręki w stronę młodych, zwłaszcza wstępujących nowych roczników wyborców (Trzaskowski)".

"Mozolna budowa frontu demokratycznego"

Zdaniem Zakrzewskiego kolejnym etapem ma być "mozolna budowa frontu demokratycznego".

"Tusk - który sugerował w wywiadzie, że rozmawia ze wszystkimi politykami opozycji demokratycznej - ma szansę na dogadanie się i z Szymonem Hołownią i Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem. Co do Lewicy, to sprawa się skomplikowała, ale mam wrażenie, że to zafascynowanie prezesem Kaczyńskim - wsparte być może nawet przekupstwami - nie zamieni się w stały układ polityczny. Choćby dlatego, że to ryzykowna gra, bo poważne części elektoratów obu partii będą z tego - delikatnie mówiąc - niezadowolone" – analizuje publicysta.

I wskazuje: "To może być jeden ze scenariuszy politycznych. Zdaję sobie sprawę, że ciężko jest znaleźć atłasowe zachowania w polityce, bo z natury jest ona chropawa i nawet koalicjantów zmusza do ciągłej konkurencji". Zdaniem Rafała Zakrzewskiego ewentualny powrót Donalda Tuska do kraju to więcej szans niż zagrożeń dla opozycji.

Czytaj też:
"Pojawiły się kontrowersje". Dlaczego Porozumienie nie poparło Staroń?

Źródło: Wyborcza.pl
Czytaj także