Czarnek: Nie rozumieją słowa cnota, ale wulgaryzmy Lempart już tak

Czarnek: Nie rozumieją słowa cnota, ale wulgaryzmy Lempart już tak

Dodano: 
Minister edukacji i nauki prof. Przemysław Czarnek
Minister edukacji i nauki prof. Przemysław Czarnek Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Dziś większość rozumie, co mówi pani Lempart, wulgaryzmy, a nie rozumie słowa cnota – mówił Przemysław Czarnek.

W Radiu Wrocław szef MEiN Przemysław Czarnek odniósł się do burzy powstałej po tym, jak jeden z doradców ministra, dr hab. Paweł Skrzydlewski, w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" mówił, że aby rozwijać cnoty "trzeba mieć zdrową rodzinę, opartą na monogamicznym nierozerwalnym związku mężczyzny i kobiety", a kluczowe w tym aspekcie ma być "właściwe wychowanie kobiet", czyli "ugruntowanie dziewcząt do cnót niewieścich".

– Przede wszystkim chcę powiedzieć, że to jest, tak śmieszne, że aż trudno zrozumieć, dlaczego w ogóle doszło do jakiegokolwiek nieporozumienia na tym tle. Dzisiaj większość społeczeństwa dokładnie rozumie to co mówi na przykład pani Lempart na strajkach kobiet, wulgaryzmy, które są tam przekazywane, a nie rozumie słowa cnota – podkreślił.

– Cnota to jest przeciwieństwo wady. Są wady i są cnoty. Tylko nikt dzisiaj już o cnotach nie mówi. Więc pan profesor Skrzydlewski, jako wybitny filozof i to filozof klasyczny, mówił o cnotach, czyli o zaletach, o pewnym usprawnieniu do dobrego działania, a jakaś część społeczeństwa zrozumiała to zupełnie inaczej, nawet nie chcę mówić, w jaki sposób to zrozumiała, w sposób nieprawdopodobnie prymitywny – dodawał minister edukacji.

"Kształtowanie w duchu prawdy i dobra"

jak zaznaczył, kształtowanie dzieci i młodzieży "w duchu prawdy i dobra", to jeden z priorytetów polityki oświatowej na przyszły rok szkolny.

– Jeden z priorytetów, który wywołał takie wielkie zamieszanie w świecie lewicowo-liberalnym, że aż celebrytki się odezwały i zaczęły się skarżyć na to, że będziemy wychowywać w duchu prawdy i dobra. Właśnie o to chodzi. Kłamstwo jest wszechobecne właśnie w tych mediach społecznościowych, ale też mediach tradycyjnych – mówił.

– Argumenty, które są z gruntu fałszywe, nie mogą służyć społeczeństwu do tego, żeby tworzyć czy kreować jakiś obraz rzeczywistości. Wychowanie w duchu prawdy i dobra jest rzeczą kluczową. Na to będziemy stawiać przy szkoleniu nauczycieli – zapowiadał.

Jednak nie będzie nauki hybrydowej

Czarnek zapowiedział również powrót stacjonarny do szkół od 1 września. – Wracamy 1 września w trybie stacjonarnym do nauki pełnej – powiedział w Radiu Wrocław.

– Na dzisiaj no nic nie wskazuje na to, żeby były jakiekolwiek inne scenariusze, więc my przygotowujemy się do powrotu do szkoły 1 września w pełnym trybie stacjonarnym – podkreślił.

– Choć w szufladach mamy również scenariusze awaryjne na wypadek gdyby przyszła czwarta pandemia. Ale póki co jej w ogóle nie uruchamiamy dlatego, że sytuacja jest dobra. Więc szykujmy się wszyscy do szkoły 1 września, szykujmy się do zajęć wspomagających, na które zgłosiło się prawie 90 proc. szkół, szykujmy się do wycieczek szkolnych, które będą finansowane z programów ministra, szykujmy się do nauki, bo ona jest potrzebna uczniom – mówił dalej Czarnek.

Czytaj też:
Doradca szefa MEiN chce "właściwie wychowywać kobiety". Czarnek komentuje: Genderowcami nie jesteśmy
Czytaj też:
"Tour de Konstytucja" z dziećmi. Czarnek: Kontrola się zakończyła. Dramatyczne niedociągnięcia
Czytaj też:
Czarnek: Dopóki rządzi PiS, nauczyciele nie będą prześladowani za poglądy

Źródło: 300polityka.pl / Radio Wrocław
Czytaj także