"Państwo inwestuje w mega-projekty, a ludziom brakuje żywności". Prymas chce pilnych działań

"Państwo inwestuje w mega-projekty, a ludziom brakuje żywności". Prymas chce pilnych działań

Dodano: 
Mieszkańcy Peru podczas prac polowych
Mieszkańcy Peru podczas prac polowych Źródło: Pexels
Państwo inwestuje w mega-projekty, a ludziom brakuje żywności – mówił prymas Peru w rocznicę niepodległości tego kraju. We wczorajszym Te Deum w katedrze w Limie wzięła udział m.in. prezydent Dina Boluarte.

Abp Carlos Castillo Mattasoglio nawiązał w homilii do odczytanego fragmentu Ewangelii o rozmnożeniu chleba i ryb przez Jezusa.

– Jak to możliwe, że mamy inwestycje w mega-projekty, a nasi ludzie nadal pilnie potrzebują żywności (43,1 proc. dzieci ma anemię, 51 proc. cierpi głód lub im on zagraża), wody (10 mln ubogich Peruwiańczyków nie ma ani wody, ani kanalizacji), lekarstw, godnej pracy (18 proc. młodych nie studiuje ani nie pracuje), edukacji dobrej jakości, bezpieczeństwa obywateli (60 proc. małych przedsiębiorstw pada ofiarą wymuszeń), zrównoważonej i zdrowej ekologii? – pytał metropolita Limy, dodając jeszcze do tej listy brak zaspokojenia "potrzeby komfortu, przyjaźni, uznania, szacunku oraz promocji godności i sprawiedliwości".

– Można wiele wyprodukować, ale to nie zapobiega wykluczeniu najsłabszych. Pilnie należy wzmocnić i stworzyć prawdziwie i szeroko demokratyczne państwo, które promuje dobro wspólne i zwalcza uchylanie się od płacenia podatków oraz likwidację lub wykorzystywanie instytucji, ponieważ mają one na celu troskę, promowanie i obronę ludzi. Ci, którzy wykorzystują i niszczą państwo, uprzywilejowując własne interesy, żyją w instytucjonalnej nielojalności – wskazał hierarcha.

Prymas Peru: Świat interesują nasze bogactwa naturalne

Zwrócił uwagę, że Peru przyciąga uwagę świata z powodu swych bogactw naturalnych: złota, guana, saletry, miedzi, ropy naftowej, a także minerałów potrzebnych w nowoczesnych technologiach. – Nie udało nam się jednak zbudować społeczeństwa demokratycznego, w którym wielu Peruwiańczyków nie czułoby się wykluczonych i dyskryminowanych – stwierdził abp Castillo.

Jego zdaniem nadchodzi sprzyjający czas na znalezienie odpowiednich możliwości w kształtowaniu wspólnego dobra wszystkich Peruwiańczyków. Życzył, by wybory w 2026 roku stały się "doskonałą okazją do skutecznej reprezentacji wszystkich sektorów".

Czytaj też:
Osuwisko przysypało całe domy. Zginęło co najmniej 260 osób

Opracował: Damian Cygan
Źródło: KAI
Czytaj także