Nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji, znaną szerzej jako "lex TVN", Sejm przyjął 11 sierpnia. Za ustawą opowiedziało się 228 posłów, przy 216 głosach przeciw oraz 10 głosach wstrzymujących się. Projekt zakłada doprecyzowanie przepisów dotyczących przyznawania koncesji radiowo-telewizyjnej stacjom należącym do kapitału zagranicznego.
Na początku tego miesiąca ustawę "lex TVN" odrzucił Senat, natomiast w środę 22 września Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji przedłużyła koncesję dla stacji TVN24.
Projekt budzi wiele kontrowersji. Stanowczo protestowali przeciwko niemu politycy opozycji oraz przedstawiciele amerykańskiej administracji. Również prezydent Andrzej Duda ma wobec niego wiele wątpliwości. Z otoczenia głowy państwa słychać głosy, że, jeśli Sejm odrzuci weto senatorów, to prezydent i tak nie podpisze nowelizacji ustawy medialnej.
Suski: Mam wiele spraw na głowie
Portal wirtualnemedia.pl postanowił zapytać Marka Suskiego, sprawozdawcę projektu o dalsze losy "lex TVN". Polityk odpowiedział, że nie wie, czy trafi on do sejmowej "zamrażalki". Jeśli jednak tak się stanie, to będzie musiał to zaakceptować.
– To już od pani marszałek zależy. Mam bardzo dużo innych rzeczy na głowie. Jak wróci do Sejmu, to pewnie się będzie nim Sejm zajmował – stwierdził Suski.
– Zajmuję się tym projektem, ale zajmuję się też wieloma innymi sprawami. Jak wróci, to będę się nim zajmował – dodał polityk PiS.
Polityk przyznał również, że nie zna żadnych doniesień o możliwych negocjacjach jego środowiska politycznego z prezydentem Andrzejem Dudą w sprawie poparcia głowy państwa dla "lex TVN".
Czytaj też:
Suski: W tej sprawie teściowa Tuska wykazała się większym rozsądkiemCzytaj też:
Suski: Niemcy nam wyrządzili tyle krzywd, że nie chcemy, żeby nam narzucali swoje prawa i zasady