Jednymi z gości urodzinowej imprezy dziennikarza RMF FM Roberta Mazurka byli politycy PO: Borys Budka, Sławomir Neumann oraz Tomasz Siemoniak. Wydarzenie odbiło się szerokim echem w mediach i wywołało liczne polityczne komentarze.
W efekcie tej wpadki Siemoniak i Budka oddali się do dyspozycji byłego premiera, podczas gdy Neumann – jak informowała "Gazeta Wyborcza" – miał stracić miejsce na listach wyborczych. Z kolei sam Mazurek odpowiedział na negatywne komentarze w rozmowie na Kanale Sportowym.
Donald Tusk postanowił skomentować karę dla polityków jego partii podczas jednego z live chatów. Polityk przekazał wiadomość od swojej teściowej.
– Donku, wiem, że masz kłopot ze swoimi ludźmi. Jestem po twojej stronie, nie powinni się tak zachować. Ale nie pozbywaj się ich, już i tak sporo ludzi z PO odeszło za twoich poprzedników. Teraz w PO każdy jest na wagę złota. Czasem człowiek w jakiejś chwili popełnia błąd, ale potem żałuje. To są pozytywne chłopaki, więcej takich głupot nie zrobią – powiedział były premier.
Komentarz Suskiego
Do tej wypowiedzi, która zdążyła stać się elementem żartów i kąśliwych komentarzy pod adresem ukaranych polityków PO, odniósł się w poniedziałek Marek Suski. Polityk PiS wyjaśnił także, dlaczego sam był obecny na urodzinowej imprezie dziennikarza.
– To wybitny dziennikarz robiący programy polityczne. Podczas rozmów z nim niejeden polityk, niezależnie od opcji, się spocił. Znamy się 30 lat, lubię z nim rozmawiać choć nieraz dawał mi popalić. Nie widzę powodu dlaczego nie miałbym złożyć mu życzeń – stwierdził Suski.
– Nie miałem obowiązku być na debacie z udziałem Mariana Banasia. Od rana uczestniczyłem w kilku komisjach, w głosowaniach. Być może w PO była wprowadzona dyscyplina, wtedy być może kolegom z PO z udział w tych urodzinach należałaby się nagana. W tej sprawie teściowa Donalda Tuska wykazała się większym rozsądkiem – dodał polityk PiS.
Czytaj też:
"Trzeba to nazwać po imieniu". Mocne słowa SuskiegoCzytaj też:
Suski: Niemcy nam wyrządzili tyle krzywd, że nie chcemy, żeby nam narzucali swoje prawa i zasady