Bosak o doniesieniach BBC: Nie możemy się o tym dowiadywać z angielskich mediów

Bosak o doniesieniach BBC: Nie możemy się o tym dowiadywać z angielskich mediów

Dodano: 
Krzysztof Bosak
Krzysztof Bosak Źródło: PAP / Tomasz Gzell
W tym tygodniu może zostać ogłoszony nowy, trójstronny sojusz łączący Wielką Brytanię, Polskę i Ukrainę. Zdaniem Krzysztofa Bosaka decyzję polskiego rządu powinna poprzedzić debata.

Według ukraińskiej redakcji BBC, na przełomie stycznia i lutego możemy być świadkami zawiązania się nowego sojuszu politycznego i bezpieczeństwa z udziałem Wielkiej Brytanii, Ukrainy i Polski.

Źródła zbliżone do rządu w Kijowie przekazały, że w tym tygodniu do stolicy Ukrainy może przybyć premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson. Wiadomo też, że wizytę w Kijowie złoży 1 lutego premier Mateusz Morawiecki. Według BBC, może to być związane z ogłoszeniem powstania nowego sojuszu.

– Ta opcja jest poważnie rozważana, ale negocjacje trwają, dopracowujemy szczegóły – przekazało źródło w gabinecie prezydenta Ukrainy.

Bosak krytycznie o doniesieniach BBC

Swojego sceptycyzmu względem tych doniesień nie kryje Krzysztof Bosak z Konfederacji. Poseł podkreśla, że rząd nie może zawiązywać międzynarodowych sojuszy bez wcześniejszych konsultacji wewnątrz kraju. Polityk dodaje, że porozumienie, o którym rozpisuje się BBC może być zagrożeniem dla Polski.

"Nie może być żadnych nowych sojuszy międzynarodowych bez debaty i konsensusu na ten temat w PL. Nie zawiera się sojuszy w chwili gdy właśnie może wybuchnąć wojna, w sposób zwiększający ryzyko wejścia do niej.Nie możemy o takich sprawach dowiadywać się z angielskich profili" – napisał Bosak na Twitterze.

twitter

"To świetna wiadomość, że Brytyjczycy znowu chcą walczyć z wrogiem do ostatniego Polaka" – ironizował inny polityk Konfederacji Sławomir Mentzen.

Brytyjczycy grożą Rosjanom zaostrzeniem sankcji

Z rządu w Londynie płyną sygnały o możliwości nałożenia kolejnych sankcji na osoby i firmy blisko powiązane z Kremlem w przypadku rosyjskiej agresji na Ukrainę. – Jeśli Rosja podejmie dalsze działania przeciwko Ukrainie, to zaostrzymy system sankcji wymierzonych w firmy i osoby mające najbliższe powiązania z Kremlem – powiedział Simon Clarke, brytyjski sekretarz skarbu.

Od czasu aneksji Krymu w 2014 roku Wielka Brytania nałożyła sankcje na około 180 osób i 48 podmiotów. Na czarnej liście znaleźli się m.in. biznesmeni: Jurij Kowalczuk, Arkady Rotenberg i Nikołaj Szamałow, były oficer KGB Siergiej Czemiezow, sekretarz rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa Nikołaj Patruszew i szef Federalnej Służby Bezpieczeństwa Aleksander Bortnikow.

Czytaj też:
Szef Rady Bezpieczeństwa Ukrainy: Berlin nie przeprosił Ukraińców za zbrodnie II wojny światowej
Czytaj też:
Rozmowa ministrów obrony Polski i Ukrainy. "Czekamy na ciekawe prezenty"

Źródło: Twitter
Czytaj także